Premier Węgier wygłosił w poniedziałek przemówienie na wiecu Patriotów dla Europy w Mormant-sur-Vernisson we Francji. Viktor Orban apelował do francuskich wyborców, by zastopować ideologiczną dominację Brukseli nad Europą i groźbę zatarcia kulturowego poprzez masowe migracje.
Przemówienie Orbana we Francji
– Francja jest wielką potęgą, a Węgry są małym krajem z 11 milionami ludzi, skromnym PKB i ograniczoną siłą militarną. Ale to, co czyni Węgry interesującymi, to ich polityka. Jesteśmy czarną owcą Unii Europejskiej. Koszmarem Brukseli. Nadzieją patriotów Europy. I ostatnim bastionem chrześcijan – podkreślił.
Polityk wskazał na historyczny dystans między Węgrami a Francją, ale podkreślił, że narody te są teraz zjednoczone we wspólnej walce. Przypominając pochwały węgierskiego bohaterstwa wygłoszone przez szanowanego francuskiego pisarza Victora Hugo oraz słowa filozofa Alberta Camusa o powstaniu węgierskim z 1956 r., przedstawił Węgry jako naród wykuty w oporze, dziś ponownie stawiający opór ideologicznej unijnej okupacji.
– Urodziłem się w komunistycznej dyktaturze pod okupacją sowiecką. Musieliśmy walczyć o wolność i demokrację [...] Intelektualni biurokraci w Brukseli, którzy krytykują Węgry, nie mają pojęcia, co to znaczy walczyć o swój kraj – powiedział lider Fideszu.
Zorganizowana wymiana ludności. Premier: Węgry nie uklękną przed UE
Orban przypomniał wielokrotnie wyrażaną diagnozę, że uniokraci i zachodnie establishmenty dążą do rozmontowania tożsamości narodowej, chrześcijaństwa i rodziny. Tłumaczył, że Węgry doświadczyły prób oblężenia kulturowego w ciągu ostatnich dwóch dekad, kiedy globalne korporacje, postępowe organizacje pozarządowe i media finansowane z zagranicy przejmowały instytucje narodowe. "Dla nich rodzina, naród i chrześcijaństwo były po prostu żartem" – mówił szef węgierskiego rządu.
Orban przypomniał, że Węgry ustanowiły za jego rządów nową konstytucję, która utrwala suwerenność narodową i wartości chrześcijańskie, całkowite odrzucenie nielegalnej migracji i prawa, które definiują "ojca jako mężczyznę i matkę jako kobietę". Przypomniał też, że ochrona dzieci ma teraz pierwszeństwo przed wszystkimi innymi prawami, a nielegalne przekraczanie granicy jest traktowane jako przestępstwo. "Tylko osoby posiadające wcześniejsze zezwolenie mogą wjechać na terytorium Węgier" – powiedział.
Nie ma migrantów, więc nie ma zamieszek, ani przemocy
Polityk zwrócił uwagę, że Węgry nie wpuszczają imigrantów z państw obcych cywilizacyjnie – z Afryki i Bliskiego Wschodu. – Na Węgrzech liczba migrantów wynosi zero – Na naszych ulicach nie ma hord migrantów. Nie ma antysemityzmu. Nie ma przemocy. Nie ma zamieszek. Węgry to kraj Węgrów – przypomniał.
Dodał, że Węgry są pod codzienną presją finansową ze strony Unii Europejskiej za swoją politykę migracyjną. – Bruksela nakłada na nas grzywnę w wysokości 1 miliona euro dziennie, ponieważ odmawiamy wpuszczania migrantów, ale stawiamy opór. Wolimy zapłacić, niż pozwolić na nielegalny wjazd. To najlepsza inwestycja w naszą przyszłość – powiedział.
Szef rządu Węgier ostrzegł, że polityka migracyjna UE stanowi część większego planu zastępowania populacji. – To nie jest migracja. To zorganizowana wymiana ludności, mająca na celu zastąpienie kulturowych fundamentów Europy. Nie uklękniemy przed Brukselą – zapewnił.
Czytaj też:
Orban bez kompleksów o przyszłości Europy: Nie dla wojny i imigrantów
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.