– Europejskie stolice pracują nad "dość precyzyjnymi planami" na rzecz potencjalnego rozmieszczenia wojsk na Ukrainie w ramach gwarancji bezpieczeństwa – powiedziała Ursula von der Leyen, cytowana przez "Financial Times".
Von der Leyen: Gwarancje bezpieczeństwa są najważniejsze
Przewodnicząca Komisji Europejskiej powiedziała też, że ustanowione po zakończeniu wojny gwarancje bezpieczeństwa będą w pełni wspierane przez zobowiązania USA.
– Gwarancje bezpieczeństwa są najważniejsze i absolutnie kluczowe – podkreśliła von der Leyen, dodając, że wypracowano jasną strategię podpartą rozmowami z Waszyngtonem. – Ta praca idzie bardzo dobrze i do przodu – oznajmiła.
Polska i Niemcy zapowiedziały, że nie wyślą sił lądowych na Ukrainę. Władze polskie mówią, że nasz kraj ma stanowić zaplecze logistyczne na wojsk, które ewentualnie pojawią się na Ukrainie.
Na ten moment nie ma żadnego potwierdzenia strony rosyjskiej, że zgodzi się na obecność żołnierzy tzw. koalicji chętnych na Ukrainie. Rozmowy między Moskwą a Waszyngtonem są kontynuowane po spotkaniu Trumpa z Putinem na Alasce. Amerykanie są również w stałym kontakcie z Kijowem.
Putin będzie kontynuować "specjalną operację wojskową"
Tymczasem Moskwa komunikuje, że będzie kontynuować "specjalną operację wojskową" na Ukrainie. Kreml twierdzi, że podtrzymuje gotowość do zakończenia konfliktu, ale stoi na stanowisku, że nie ma takiej woli po stronie Kijowa.
– Jesteśmy gotowi rozwiązać ten problem środkami politycznymi i dyplomatycznymi. Jednak jak dotąd nie widzimy wzajemności ze strony Kijowa w tej kwestii. Dlatego będziemy kontynuować specjalną operację wojskową – oświadczył w sobotę rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, cytowany przez amerykańską agencję Reutera.
Pieskow: Europejska partia wojny podtrzymuje swoją determinację do kontynuowania konfliktu
Rzecznik wskazał, że w optyce Moskwy przywódcy europejscy utrudniają wysiłki amerykańskiego prezydenta na rzecz zaprowadzenia pokoju na Ukrainie. – Trudno przecenić wysiłki prezydenta USA Donalda Trumpa na rzecz pokojowego rozwiązania kryzysu ukraińskiego, a Rosja jest mu za to wdzięczna. Natomiast "europejska partia wojny" podtrzymuje swoją determinację w kontynuowaniu konfliktu, co kontrastuje z podejściem prezydentów Rosji i USA, dążących do pokojowego rozwiązania kryzysu ukraińskiego – ocenił rosyjski polityk.
Axios: Urzędnicy Trumpa tracą cierpliwość do europejskich przywódców
Prestiżowy amerykański portal Axios napisał w piątek, że Biały Dom podejrzewa niektórych politycznych liderów Europy o faktyczne torpedowanie działań na rzecz zakończenia wojny.
Z ustaleń serwisu wynika, że wysoko postawieni waszyngtońscy urzędnicy z otoczenia Trumpa uważają, że część europejskich przywódców wyraża publicznie poparcie dla wysiłków prezydenta zmierzających do zakończenia wojny, jednocześnie po cichu usiłując zniweczyć postępy osiągnięte za kulisami od czasu szczytu na Alasce.
"Urzędnicy Białego Domu tracą cierpliwość do europejskich przywódców, którzy ich zdaniem wywierają presję na Ukrainę, aby ta domagała się od Rosji nierealistycznych ustępstw terytorialnych" – czytamy na Axios
Zełenski zapowiada kolejne uderzenia w głąb Rosji
Strona ukraińska zakomunikowała w niedzielę, że w ramach obrony przez agresją nadal będzie prowadzić uderzenia na rosyjskie rafinerie naftowe.
"Będziemy kontynuować aktywne działania dokładnie w taki sposób, jaki jest potrzebny do obrony Ukrainy. Siły i środki są przygotowane. Zaplanowano również nowe głębokie uderzenia" – zapowiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski, przedstawiając informacje z frontu otrzymane od głównodowodzącego ukraińskiej armii.
Czytaj też:
"Europa Zachodnia chce kontynuacji wojny". Wielomski stawia "pytanie na inteligencję"Czytaj też:
Szefowa KE w Polsce: Putin jest drapieżnikiem, trzeba działać szybko
