Lider Polski 2050 Szymon Hołownia odniósł się na Twitterze do informacji o złożeniu przez rząd wniosku do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie części województwa lubelskiego i podlaskiego. Decyzja ma związek z trudną sytuacją na granicy polsko-białoruskiej.
"Państwo PiS zdecydowało dziś o odebraniu praw mieszkańcom dwóch województw bez wyczerpania zwykłych środków, bez wytłumaczenia ludziom co to dla nich faktycznie oznacza" – napisał na swoim profilu Hołownia, zapowiadając, że szerzej odniesie się do tej sprawy na konferencji prasowej.
Rząd chce wprowadzenia stanu wyjątkowego
Wcześniej we wtorek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie części województwa lubelskiego i części województwa podlaskiego.
Z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oświadczył, że stan wyjątkowy będzie obejmował 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 miejscowości w województwie lubelskim. – Jeśli prezydent uzna, że okoliczności wprowadzenia stanu wyjątkowego są zasadne i złoży podpis, to restrykcje będą obowiązywać natychmiast – zapowiedział.
Kryzys na granicy
Grupa migrantów od ponad trzech tygodni koczuje w pobliżu granicy polsko-białoruskiej na wysokości miejscowości Usnarz Górny (woj. podlaskie). Według Straży Granicznej grupa liczy 24 osoby, które znajdują się po białoruskiej stronie granicy. Zdaniem fundacji Ocalenie, której pracownicy i wolontariusze komunikują się z migrantami przez megafony, w obozowisku są 32 osoby.
Czytaj też:
Lewica grzmi: Rząd chce ukrywać sytuację na granicy. To cenzura prezencyjnaCzytaj też:
Fatalne przejęzyczenie Kamińskiego. Ogłosił stan wojenny