Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w rozmowie z "Financial Times" podkreśla, że miejsce Polski jest w takiej Unii, do której wstąpiła w 2004 roku. "A więc opartej na partnerskiej współpracy suwerennych narodów i państw, a nie na dyktacie najsilniejszych i pozbawionej demokratycznej kontroli brukselskiej biurokracji" – tłumaczy lider Solidarnej Polski.
Dopytywany o konflikt, jaki w ostatnich miesiącach narósł wokół Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, Ziobro podkreśla, że dopuszcza możliwość jej likwidacji, ale wyłącznie w ramach reformy tego sądu i sądownictwa w Polsce. – Czym innym jest żądanie unieważnienia wyroków Izby Dyscyplinarnej. To niedopuszczalne – podkreśla polityk w rozmowie z brytyjskim dziennikiem.
Odpowiedź na szantaż
Ziobro wskazuje, że Polska powinna w zdecydowany sposób zareagować na bezprawny szantaż unijnych urzędników. Jego zdaniem odpowiedzią powinno być polskie weto we wszystkich sprawach, które wymagają w UE jednomyślności.
Minister dodaje ponadto, że Polska powinna zrewidować również swoje zaangażowanie w politykę klimatyczno-energetyczną UE, której "konsekwencją są drastyczne podwyżki cen energii".
– Jeśli więc UE w nieproporcjonalny sposób obciąża nas kosztami polityki klimatycznej, a jednocześnie pod fałszywym pretekstem narusza praworządność, blokując wypłaty, to nasze finansowe partycypowanie w polityce klimatycznej UE byłoby czystym szaleństwem – podkreśla minister Zbigniew Ziobro.
Blokada KPO
Bruksela nadal nie zatwierdziła polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Akceptacja KPO jest warunkiem koniecznym do uruchomienia środków z unijnego Funduszu Odbudowy po poandemii COVID-19.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa – jest mało prawdopodobne, żeby nastąpiło to w tym roku. – Negocjacje trwają, wiadomo, jakie są postulaty: skuteczne wdrożenie rekomendacji dotyczącej niezawisłości sądownictwa w kontekście wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE – powiedział Dombrovskis w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Czytaj też:
Niepokojące doniesienia niemieckiej gazety. "Środki dla Polski i Węgier nie w tym roku"Czytaj też:
Europejska prawica w obronie suwerenności energetycznej