Przedmiotem poniedziałkowej konferencji prasowej Szymona Hołowni były podwyżki cen energii.
Hołownia: Kolejne rządy omijały ten problem
Hołownia zarzucił obecnemu i poprzednim rządom zaniechania w zakresie polityce dotyczącej ochrony zdrowia oraz energetyki. Podkreślił, że w efekcie, w momencie osłabienia koniunktury, z jaką mamy do czynienia obecnie, wielu Polaków stanie przed dramatycznymi wyborami.
– Świat po pandemii potrzebuje coraz więcej energii, Rosja właśnie dziś może rozgrywać swój gazowy szantaż z Nord Stream 2 w tle. Złożyło się na obecną sytuację wiele elementów, ale gdybyśmy dzisiaj byli w innym miejscu dzięki odpowiedzialności rządzących z poprzednich lat, zwłaszcza PiS, bo to się dzieje na ich wachcie, to moglibyśmy uniknąć sytuacji, w których – mówiłem już dziś o tym – moi rodzice otrzymuję 500-procentową podwyżkę cen gazu. Właściciele restauracji skracają godziny ich otwarcia, a zaraz będą musieli zwalniać ludzi – mówił Hołownia.
Co proponuje Polska 2050?
Lider Polski 2050 zapowiedział złożenie propozycji, których celem ma być ograniczenie inflacji.
Hołownia uważa, że należy dokonać blokady cen gazu, który służy do celów grzewczych, na najbliższe pół roku. – To będzie oczywiście kosztowało państwo, ale przypominam, że państwo ma na to pieniądze choćby z handlu uprawnieniami do emisji. W czasie całych rządów Zjednoczonej Prawicy od 2015 roku rząd polski uzyskał 50 mld zł z handlu uprawnieniami do emisji. Tylko w ubiegłym roku było to 25 mld zł. To są pieniądze, które dzisiaj powinny być nie rozwalane na te czy inne komisje macierewiczowskie albo IPN-y dla dzieci, tylko powinny dzisiaj celowo służyć obniżaniu rachunków na gaz – powiedział Hołownia.
Po drugie, Hołownia chce przeniesienia pieniędzy z handlu emisjami, które wpływają do Polski. Miałyby być przeznaczone na pomoc najuboższym oraz na zielone inwestycje. – Nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy, gdyby nie poprzednie rządy i ten rząd poważnie traktowały to, że trzeba budować OZE, że trzeba wspierać, przebudowywać sieci elektroenergetyczne, żeby były w stanie podłączyć się do sprawnie działających OZE – mówił dalej.
– Po trzecie, natychmiastowe zakończenie tych kuriozalnych gierek wokół polskiego sądownictwa, a co za tym idzie, odblokowanie KPO. To pieniądze, które dzisiaj pomogłyby realnie obniżać inflację, które zainwestowane w zielone projekty mogłyby sprawić, że polska energetyka, ale też cały system, w którym my uczestniczymy jako konsumenci, byłby bardziej bezpieczny dla tych, którzy dzisiaj widzą rachunki za gaz czy za prąd – stwierdził Szymon Hołownia.
– Po czwarte, natychmiastowe zakończenie sporu z Czechami o Turów, które kosztuje nas, na dziś, 250 milionów złotych, które wypłyną z polskiego budżetu, bo będziemy musieli te kary zapłacić. Ile rachunków wielu z nas można by dziś zapłacić za te wyrzucone w błoto, bo trzeba to sobie jasno powiedzieć, pieniądze – kontynuował.
Piąty punkt dotyczy górnictwa. – Czas na rzeczywiście i konkretne rozmowy z górnikami, którzy muszą wiedzieć, jaki plan na politykę energetyczną ma państwo, kiedy zamierza co zamykać i jak przestawiać tę branżę z węgla na zieloną energię – mówił dalej.
Czytaj też:
Sadowski: Sprawiedliwość społeczna spowoduje pogorszenie się warunków prowadzenia działalności gospodarczejCzytaj też:
Morawiecki: System ETS musi zostać zreformowanyCzytaj też:
Ekonomiści: We wtorek RPP podniesie stopy procentowe