Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen pojechała w poniedziałek na Węgry, aby namawiać premiera Viktora Orbana do poparcia kolejnego pakietu unijnych sankcji, który zakłada m.in. zakaz importu rosyjskiej ropy.
"Dzisiejsza rozmowa z premierem Viktorem Orbanem pomogła w wyjaśnieniu kwestii związanych z sankcjami i bezpieczeństwem energetycznym" – napisała von der Leyen w mediach społecznościowych. "Poczyniliśmy postępy, ale potrzebne są dalsze prace" – dodała.
Szefowa KE zapowiedziała, że zorganizuje wideokonferencję z innymi krajami tej części UE, aby wzmocnić regionalną współpracę w zakresie infrastruktury naftowej.
Orban obiecał Węgrom, że nie zapłacą za wojnę
Węgry są jednym z nielicznych państw członkowskich Unii, które odrzucają sankcje energetyczne wobec Moskwy w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę, którą Rosja nazywa "specjalną operacją wojskową".
Orban, którego rząd od ponad dekady utrzymuje bliskie stosunki biznesowe z Rosją, wygrał na początku kwietnia wybory parlamentarne i rozpoczął swoją czwartą kadencję z rzędu, a piątą w historii. W trakcie kampanii wyborczej Orban obiecywał, że jeśli zwycięży, Węgry nie zostaną wciągnięte do wojny i nie będą płacić za jej skutki.
Rząd w Budapeszcie od ponad dwóch miesięcy pozostaje nieugięty i nie zgadza się na transport zachodniej broni na Ukrainę przez terytorium Węgier. Moskwa zagroziła, że dostawy broni dla Kijowa staną się celem rosyjskich wojsk.
Umowa Węgier z Gazpromem
We wrześniu ubiegłego roku Węgry zawarły dwie długoterminowe umowy z Gazpromem, które przewidują dostawy 4,5 mld metrów sześciennych gazu rurociągami przez Serbię i Austrię z pominięciem Ukrainy. Umowa obowiązuje przez 15 lat i może podlegać przeglądowi po 10 latach jej realizacji.
Ponadto Budapeszt chce zwiększyć dostawy gazu przez Serbię o miliard metrów sześciennych rocznie, o czym Orban mówił podczas wizyty w Moskwie na początku lutego tego roku.
Czytaj też:
"Wykonał odważny krok". Miedwiediew chwali OrbanaCzytaj też:
Szef MSZ Węgier: Będziemy płacić w rublach za gaz i ropę