Czytaj też:
"W Unii jest strategiczny konsensus". Wiceszef PSL o sankcjach na RosjęPremier Morawiecki stwierdził, że Europa może wzmocnić się o kolejną "oś rozwojową". – Ta oś połączyłaby Warszawę i Kijów. Byłby to sojusz komplementarny wobec starej Unii, nadający całej wspólnocie nową dynamikę. Tworzący w jej ramach wielowektorowy podział pracy i przypływu kapitału – ocenił.
Szef rządu podkreśla jednak, żeby do tego doszło, musi być spełniony jeszcze jeden warunek: Ukraina po wojnie musi wejść do Unii tak szybko, jak to możliwe.
– Powinniśmy uzupełnić projekt europejski o ten brakujący element. Już widzimy, że dotychczasowi beneficjenci porządku panującego w Europie, będą tu bronić swojej pozycji. Po trzech miesiącach, wojna przestała być tragedią, na powrót została po prostu przedłużeniem polityki innymi środkami. Jest to jednak myślenie krótkowzroczne, a do tego samolubne. To polityczne myślenie tunelowe, posługujące się wąskimi kategoriami partykularnych interesów narodowych, tymczasem Ukraina w Unii to żywotny interes całej wspólnoty, całego projektu europejskiego – ocenił premier.
Morawiecki: Przed Polską otwiera się okno nowych możliwości
Premier przekonuje, że znajdujemy się w momencie całkowicie przełomowym. – Rekonfiguruje się ład europejski i ład światowy. Przed Polską otwiera się okno nowych możliwości, ale musimy również uważać na wielkie zagrożenia – mówił.
Szef rządu podkreślił, że wynik wojny w Ukrainie wyznaczy trajektorie światowej polityki na następne lata, a być może dekady. – Wiele państw dostrzega tu swoje szanse, ale nie oszukujmy się, są też państwa, które na dotychczasowym rozdaniu korzystały i z niechęcią patrzą na zmianę status quo – mówił.
Morawiecki podkreślił, że zwycięstwo Ukrainy w tej wojnie, to zwycięstwo całego wolnego świata. – Obudowa Ukrainy, a także wypchnięcie wpływów Rosji z regionu i zneutralizowanie jej potencjału, otwiera nowe kierunek rozwoju dla całej Europy. Taka szansa zdarza się raz na kilka pokoleń, a jeśli zostanie wykorzystana, kilka kolejnych pokoleń skorzysta z jej dobrodziejstw. Mówię to któryś raz, ale stawka jest bardzo wysoka – stwierdził premier Mateusz Morawiecki w podcaście internetowym.
Czytaj też:
"Niewypał". Ukraiński ambasador ostro o działaniach Berlina