W nocy z czwartku na piątek prezydent Rosji podpisał dekrety, w których uznał niepodległość należących do Ukrainy obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Jednocześnie zapowiedział, że w piątek włączy cztery okupowane ukraińskie obwody: doniecki, ługański, chersoński i zaporoski do Rosji. Te decyzje ma zatwierdzić jeszcze rosyjski parlament.
Społeczność międzynarodowa od wielu tygodni zapowiada, że nie uzna wyników głosowania w pseudoreferendach przeprowadzonych w okupowanych obwodach (ich przeprowadzenie było sprzeczne z prawem międzynarodowym) oraz "aneksji" tych terytoriów.
Pieskow ostrzega Zachód
Władze na Kremlu ostrzegają tymczasem, że po dokonaniu oficjalnej aneksji okupowanych terenów, Rosja będzie ich bronić jako własnego terytorium.
Jak podkreślił w rozmowie z agencją TASS rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, oznacza to, że atak na te tereny oznaczać będą ataki na Rosję.
Oficjalna ceremonia podpisania porozumień o włączeniu okupowanych terytoriów Ukrainy w skład Federacji Rosyjskiej odbędzie się dzisiaj o godz.14:00 (czasu polskiego) na Kremlu.
Rada Bezpieczeństwa Ukrainy podejmie w piątek "fundamentalne decyzje"
W związku z planami Moskwy, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski zwołał na piątek pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO).
Sekretarz rady Ołeksij Daniłow zapowiedział w czwartek wieczorem, że podczas spotkania zostaną podjęte "fundamentalne decyzje" dla Ukrainy.
– Podczas posiedzenia RBNiO zapadną, jak sądzę, fundamentalne decyzje dla naszego kraju. Wystarczy poczekać do jutra, a dowiecie się, o czym członkowie rady będą rozmawiać – powiedział Daniłow, cytowany przez agencję Ukrinform.
Wyniki pseudoreferendów z góry ustalone w Moskwie
Pseudoreferenda w sprawie przyłączenia do Rosji odbyły się w DRL, ŁRL a także w obwodach zaporoskim i chersońskim w dniach od 23 do 27 września. Wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie na nierealnie wysokim poziomie poparcia dla idei włączenia tych terytoriów do Rosji.
Władze w Kijowie podkreślają, że działania Moskwy są bezprawne. Unia Europejska i Stany Zjednoczone zapowiedziały, że nie uznają wyników głosowań i są gotowe wprowadzić nowe sankcje wobec Rosji.
Nieuznanie wyników zapowiedziało też wiele innych państw, również rosyjscy partnerzy, tacy jak Kazachstan, Serbia czy Turcja.
Czytaj też:
Władze Ukrainy: 23 osoby zginęły w ataku na cywilny konwój w ZaporożuCzytaj też:
"Zacznijcie walczyć, jak was nauczono". Propagandysta wściekły na rosyjską armię