Ile zachodnich firm zrezygnowało z działalności w Rosji? Interesujące dane

Ile zachodnich firm zrezygnowało z działalności w Rosji? Interesujące dane

Dodano: 
Ludzie na Placu Czerwonym w Moskwie
Ludzie na Placu Czerwonym w Moskwie Źródło: Wikimedia Commons
Pomimo sankcji gospodarczych na Moskwę po inwazji militarnej na Ukrainę, setki mniejszych firm zachodnich wciąż funkcjonują w Rosji.

Unia Europejska i Stany Zjednoczone nałożyły na Rosję szereg sankcji, w tym obostrzenia indywidualne, gospodarcze i dyplomatyczne.

Na liście sankcyjnej znalazły się banki i instytucje finansowe; firmy z sektora wojskowego i obronnego; firmy z sektora lotnictwa, sektora stoczniowego i sektora budowy maszyn; siły zbrojne i grupy paramilitarne; partie polityczne; media propagandowe.

Aby zapobiec obchodzeniu sankcji przez Moskwę, w wykazie umieszczono także niektóre kontrolowane przez władze Federacji Rosyjskiej podmioty z siedzibą na terytorium bezprawnie zaanektowanego Krymu i w Sewastopolu.

Działalność zachodnich koncernów w Rosji

We wtorek portal rp.pl przypomniał, że w dniu ataku Rosji na Ukrainę na terytorium Federacji Rosyjskiej działało 2400 tzw. spółek zależnych oraz 1400 firm z krajów Unii Europejskiej i G7 (USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Kanada). Do końca 2022 r. działalność w Rosji zakończyło 8,5 proc. z tych podmiotów. Dane opublikowali ekonomiści ze szwajcarskiego Uniwersytetu St. Gallen i szkoły biznesu IMD, cytowani przez magazyn "Forbes".

Wśród firm, które opuściły Rosję 18 proc. to tzw. spółki zależne ze Stanów Zjednoczonych, 15 proc. z Japonii, a 8,3 proc. z państw członkowskich Unii Europejskiej. Natomiast wśród tych, które pozostały na terytorium Federacji Rosyjskiej: 19,5 proc. to koncerny z Niemiec, zaś 12,4 proc. – z USA.

– Zagraniczne firmy, które zostały w Rosji mogą liczyć na komfortowe warunki pracy. (...) Pomimo wszystkich ograniczeń, odmowy praw własności, środków dyskryminacyjnych, z jakimi borykał się rosyjski biznes na Zachodzie, zagraniczne firmy współpracowały i pracują z nami komfortowo – mówił premier Federacji Rosyjskiej Michaił Miszustin.

Czytaj też:
Azjatycki wyścig zbrojeń. Prasa: Zagrożenie rośnie do nieznanych od dekad poziomów
Czytaj też:
USA zgłosiły radykalną propozycję w sprawie Rosji. Sprzeciw UE i Japonii
Czytaj też:
Jermakow: Amerykanie są winni rosnącemu zagrożeniu nuklearnemu

Źródło: rp.pl / "Forbes"
Czytaj także