Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła w piątek 5 maja koniec światowego stanu zagrożenia koronawirusem.
– Wczoraj Komitet ds. Sytuacji Nadzwyczajnych spotkał się po raz 15. i zalecił mi ogłoszenie zakończenia stanu zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. Przyjąłem tę radę – poinformował w piątek dr Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO.
WHO: COVID-19 zabił co najmniej 20 mln ludzi
Jak podkreślił dalej Ghebreyesus, decyzja Światowej Organizacji Zdrowia "była od jakiegoś czasu dokładnie przemyślana, zaplanowana i podjęta na podstawie dokładnej analizy danych".
Komunikat oznacza natomiast, że według WHO nadszedł czas, aby państwa przeszły z trybu awaryjnego do zarządzania COVID-19 tak, jak każdą inną chorobą zakaźną.
Jednocześnie szef WHO podkreślił, że COVID-19 nie przestał być zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi. – W zeszłym tygodniu COVID-19 odbierał życie co trzy minuty – i to tylko zgony, o których wiemy – tłumaczył Ghebreyesus, informując, że według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia COVID-19 zabił co najmniej 20 mln ludzi.
Ghebreyesus przypomniał również, że obecnie wciąż tysiące ludzi na świecie walczą o życie na oddziałach intensywnej terapii, a miliony zmagają się ze skutkami zakażenia koronawirusem. – Ten wirus tu zostanie. Nadal zabija i wciąż się zmienia. Pozostaje ryzyko pojawienia się nowych wariantów, które powodują nowe gwałtowne wzrosty zachorowań i zgonów – ostrzegał.
Ponad dwa lata alarmu związanego z COVID-19
WHO po raz pierwszy ogłosiła najwyższy poziom alarmu związanego z COVID-19 30 stycznia 2020 r., a panel ekspertów organizacji dotychczas stosował tę kategorię podczas obywających się co trzy miesiące spotkań.
Jednak wiele krajów, na przykład Stany Zjednoczone, zaczęło ostatnio znosić wewnętrzne stany zagrożenia epidemicznego.
Czytaj też:
Niedzielski napisał do Pfizera. Koncern: Negocjacje toczyły się w dobrej wierzeCzytaj też:
Dr Martyka: Faktów nie da się już ukryć i czas rozliczeń jest coraz bliżej