Brytyjski dom aukcyjny chce sprzedać biżuterię wartą 150 mln dolarów. Żydzi protestują

Brytyjski dom aukcyjny chce sprzedać biżuterię wartą 150 mln dolarów. Żydzi protestują

Dodano: 
Biżuteria. Zdj. ilustracyjne
Biżuteria. Zdj. ilustracyjne Źródło: Pixabay
Angielski dom aukcyjny chce sprzedać biżuterię wartą 150 mln dolarów niegdyś należącą do członka NSDAP. Żydzi protestują przeciwko temu.

Przedstawiciele światowych organizacji żydowskich potępili sprzedaż klejnotów należących do austriackiej miliarderki Heidi Horten, której niemiecki mąż Helmut należał do partii nazistowskiej.

Biżuteria za 150 mln dolarów

Helmut Horten przejął firmy żydowskie, gdy ich właściciele uciekli z Niemiec w latach 30 ubiegłego wieku. Teraz brytyjski dom aukcyjny Christie's wystawia na licytację 700 sztuk biżuterii, których wartość szacuje się na ponad 150 mln dolarów.

Reporterzy agencji Reutera twierdzą, że dochody ze sprzedaży klejnotów zostaną przeznaczone na cele charytatywne, w tym na badania nad Holokaustem. Ponadto, dom aukcyjny przeznaczy "znaczną sumę" na szczytne cele.

Jak podają dziennikarze tygodnika "Forbes", Heidi Horten zmarła w zeszłym roku w wieku 81 lat. Zostawiła po sobie fortunę w wysokości 2,9 mld dolarów. Jej mąż, który zmarł w Szwajcarii w 1987 roku, w 1936 r. przejął firmę tekstylną Alsberg po ucieczce jej żydowskich właścicieli. Był to pierwszy z kilku żydowskich biznesów, które Horten nabył pod rządami nazistów. Jego dom towarowy Horten AG stał się jednym z największych w Niemczech. Niedawny raport sporządzony przez historyków na zlecenie Fundacji Horten wykazał, że Helmut był członkiem partii nazistowskiej.

Wśród wystawionych na sprzedaż elementów znajduje się między innymi 90-karatowy diamentowy naszyjnik "Briolette of India" wykonany przez Harry'ego Winstona oraz "Sunrise Ruby" – pierścionek z brylantem Cartiera, którego wartość szacuje się na 20 mln dolarów. Prawie 100 sztuk biżuterii zostanie sprzedanych w Genewie w środę, kolejne 150 w piątek, a następne będą sprzedane online w tym roku.

Żydzi protestują

Centrum Simona Wiesenthala, żydowska organizacja praw człowieka z siedzibą w USA, zażądała, aby dom aukcyjny Christie's nie dokonywał sprzedaży. "Miliardy Hortensów wykorzystane na zbudowanie tej kolekcji były również sumą zysków z nazistowskiej "arianizacji" żydowskich domów towarowych" – napisano w liście do domu aukcyjnego.

Pomimo chęci przekazania dochodów na cele charytatywne i edukację o Holokauście, przedstawiciele Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego uznali, że to "nie wystarczy". – Zamiast tego aukcja powinna zostać wstrzymana do czasu podjęcia poważnych wysiłków w celu ustalenia, jaka część tego bogactwa pochodzi od ofiar nazizmu – powiedzieli członkowie Komitetu.

– Christie's powinien następnie skierować bogactwa Hortenów do potrzebujących i niedołężnych ocalałych z Holokaustu, którzy wciąż są wśród nas, oraz do programów edukacyjnych, które opowiadają ich historie – dodali członkowie Komitetu.

Sprzedaży klejnotów nie pochwala także Yonathan Arfi z Rady Instytucji Żydowskich we Francji. – Środki, które umożliwiły zakup tej biżuterii, nie tylko pochodziły częściowo z arianizacji mienia żydowskiego. Ta sprzedaż ma również na celu sfinansowanie Fundacji Hortens, której misją jest ochrona imienia byłego nazisty – stwierdził Arfi.

Christie's broni sprzedaży

– Fundacja i Christie's wiedzą, że wszystkie dochody idą na cele charytatywne, wspomogą organizacje zajmujące się ochroną i opieką nad dziećmi, badaniami medycznymi i dostępem do sztuki – powiedział agencji prasowej AFP międzynarodowy szef domu aukcyjnego do spraw biżuterii Rahul Kadakia.

– Wierzymy, że w ostatecznym rozrachunku wpływy ze sprzedaży posłużą dobru i dlatego zdecydowaliśmy się podjąć ten projekt – dodał Kadakia.

Czytaj też:
Izraelskie naloty w Strefie Gazy. Nie żyje 13 Palestyńczyków, w tym ośmioro kobiet i dzieci
Czytaj też:
Antypolski artykuł w "New Yorkerze". Ziemkiewicz: Wiedzieli, co publikują

Źródło: Reuters / AFP
Czytaj także