"Frakcje w PiS już zacierają ręce". Kulisy decyzji prezydenta

"Frakcje w PiS już zacierają ręce". Kulisy decyzji prezydenta

Dodano: 
Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda w Pałacu Prezydenckim
Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda w Pałacu Prezydenckim Źródło: Wikimedia Commons
Według doniesień prasowych, prezydent Andrzej Duda desygnując na premiera Mateusza Morawieckiego skazuje go na porażkę i przedłuża rządy PiS o miesiąc.

Postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu – poinformował w poniedziałkowym orędziu prezydent. Andrzej Duda podjął również decyzję w sprawie marszałka seniora i wyznaczył Marka Sawickiego z PSL.

"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że prezydent swoją decyzją "kupił PiS dodatkowy miesiąc na oddanie władzy". Jak powiedział w rozmowie z "DGP" polityk partii rządzącej, "partyjne doły były święcie przekonane, że jeśli Andrzej Duda nie wskazałby kogoś z PiS, okaże się zdrajcą".

– Jeśli wizja Marcina Mastalerka (szef gabinetu prezydenta - red.) o Dudzie jako liderze prawicy ma się spełnić, to nie może popełniać takich prostych błędów, które zostaną mu zapamiętane – dodał rozmówca gazety.

Prezydent wskazał kandydata na premiera. "Marne szanse na większość"

Według źródeł "DGP" w rządzie, "są marne szanse, by Morawiecki zdobył większość", natomiast sens desygnowania go jest taki, że "stworzy kamień węgielny swoim expose, mit założycielski dotyczący bycia PiS w opozycji".

"Gazeta Wyborcza", powołując się na źródło w obozie władzy, pisze, że prezydent nie mógł postąpić inaczej. – On nie jest człowiekiem mocnej konstrukcji. Nie zniósłby tych oskarżeń od Karnowskich, Sakiewiczów, telefonów od posłów, pretensji słanych esemesami – stwierdził rozmówca "GW". I dodał, że Duda "za każdym razem, gdy sprzeciwiał się swojemu obozowi, odchorowywał to".

Według "Wyborczej", Morawieckiemu zależy na misji tworzenia rządu, bo chce wybrać nowego szefa Komisji Nadzoru Finansowego, którego kadencja kończy się 23 listopada. Dziennik pisze, że KNF "ma być arką dla ludzi premiera".

"Polityczny koniec" Morawieckiego w PiS?

Z kolei Onet zwraca uwagę, że Morawiecki "po raz pierwszy w historii przyjmie misję tworzenia rządu, która nie ma żadnych szans na powodzenie", ponieważ arytmetyka w nowym Sejmie jest nieubłagana. PiS ma 194 mandaty, a Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica - 248.

Portal twierdzi, że w "spektaklu" dotyczącym formowania rządu przez Morawieckiego nikt z PiS nie chce brać udziału, a "partyjne frakcje już zacierają ręce i wieszczą polityczny koniec odchodzącego premiera". Natomiast wybór Sawickiego na marszałka seniora jest, zdaniem Onetu, "czytelnym sygnałem" wysłanym ludowcom, że prezydent liczy na współpracę z nimi po zmianie władzy.

Jeśli Morawiecki nie stworzy rządu, ruch należy do Sejmu, który wskaże kandydata na premiera. – A ja niezwłocznie powołam go na to stanowisko – obiecał w orędziu prezydent.

Czytaj też:
"Rozliczenie PiS" wpisane do umowy koalicyjnej. Oto, co chce zrobić opozycja
Czytaj też:
Jest pierwszy po wyborach sondaż partyjny. Znamy wyniki

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Gazeta Wyborcza / Onet
Czytaj także