"Zakończyła się właśnie rozmowa Prezydenta Andrzeja Dudy z Sekretarzem Generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Rozmowa dotyczyła naruszenia przestrzeni powietrznej RP. Jesteśmy od początku w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami" – przekazał szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
Z kolei Jens Stoltenberg napisał: "Rozmawiałem z Prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie incydentu rakietowego nad Polską. NATO solidaryzuje się z naszym ważnym sojusznikiem, monitoruje sytuację i pozostaniemy w kontakcie, by ustalić fakty. NATO pozostaje czujne".
W piątek od strony granicy z Ukrainą wleciał na terytorium Polski "niezidentyfikowany obiekt powietrzny". W nocy z czwartku na piątek Rosja przeprowadziła największy atak rakietowy na Ukrainę od kilku miesięcy. Pociski i drony zostały wystrzelone na kilka największych miast, w tym Lwów.
– W godzinach porannych została naruszona polska przestrzeń powietrzna przez obiekt, wykryty przez nasze systemy – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz po spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
– Wszystkie podjęte działania zostały podjęte zgodnie z algorytmem. Zadziałały systemy polskie i sojusznicze. Z naszymi sojusznikami jesteśmy w stałym kontakcie. Wszystkie elementy związane z bezpieczeństwem Polski, z działaniem Wojska Polskiego oraz cywilną kontrolą nad armią i wymianą informacji, zadziałały jak najlepiej. Jest bardzo dobra współpraca w tym zakresie z panem prezydentem, wzajemne informowanie się – zapewnił szef MON.
Gen. Kukuła: Prawdopodobnie rosyjska rakieta
– Rakieta opuściła naszą przestrzeń powietrzną. Mamy potwierdzenia radarowe, krajowe i sojusznicze – poinformował szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego podczas konferencji prasowej po spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
– To jest tylko technika, podchodzimy do niej z dystansem, postanowiliśmy zweryfikować na ziemi tor lotu pocisku, czy nie doszło do pomyłki technicznej – tłumaczył.
– To była trudna noc dla Ukrainy, atak saturacyjny z wykorzystaniem dronów mający na celu przeciążyć ich obronę przeciwlotniczą, z którym sobie Ukraina relatywnie dobrze poradziła. Po nim nastąpiło uderzenie rakietowe lotnictwa dalekiego zasięgu. Śledziliśmy tor lotu większości tych rakiet. Jedna z tych rakiet przekroczyła granicę Polski, później ją opuściła. Weryfikujemy to na ziemi – dodał gen. Kukuła.
Czytaj też:
Rosyjska rakieta nad Polską. Jest reakcja z Ukrainy