Z sondażu wynika, że do Sejmu weszłoby 5 ugrupowań: PiS, PO, Kukiz'15, SLD oraz PSL.
PiS traci, opozycja odrabia
Pomimo spadku poparcia Prawo i Sprawiedliwość nadal nie musi martwić się o ewentualnego koalicjanta. Według badań partia Jarosława Kaczyńskiego uzyskałaby w wyborach 46,8 proc., co oznacza, że w porównaniu z sondażem przeprowadzonym dla DoRzeczy.pl w lutym straciła 3,4 p.p.
Straty odrabia za to druga w zestawieniu Platforma Obywatelska, której wyniki poprawiły się o 2,8 p.p. Partia Grzegorza Schetyny z poparciem 25,7 proc. zajmuje drugie miejsce w zestawieniu. Nie wielkiej poprawie uległy również notowania Kukiz'15 oraz SLD. Ruch Pawła Kukiza uzyskał 7,9 proc. (+0,6 p.p.), a partia Włodzimierza Czarzastego 6,8 proc. (+0,9 p.p.). Jest to kolejny sondaż, w którym Sojusz Lewicy Demokratycznej przekracza próg wyborczy. Próg przekroczyłoby jeszcze Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 5,1 proc. (-0,1 p.p.).
Pod progiem znalazłaby się Nowoczesna z poparciem 4, 7 proc. (+0,6 proc), partia Razem z wynikiem 1,7 proc. (-1,3 proc.) oraz partia Wolność, która uzyskała 0,6 proc. (-0,2 p.p.).
Jakby wyglądał podział mandatów w Sejmie?
Przekładając te wyniki na mandaty, PiS mogłoby liczyć na 258 miejsc w Sejmie (26 posłów mniej niż w poprzednim sondażu), PO wprowadziłaby 139 posłów (18więcej niż poprzednio). 29 posłów miałby Ruch Kukiz’15. To oznacza, że w stosunku do poprzedniego badania klub uzyskałby tylu samo parlamentarzystów. 7 posłów więcej niż poprzednio miałoby SLD. Polskie Stronnictwo Ludowe bez zmian – 11. Jeden mandaty przypadłby mniejszości niemieckiej.
Taki podział mandatów oznacza, że PiS nie mógłby odrzucić prezydenckiego weta (taką możliwość dawały mu badania z lutego). Do odrzucenia weta potrzeba 276 posłów, czyli partii Jarosława Kaczyńskiego brakowałoby jeszcze 18 posłów.
Przeliczenie poparcia na mandaty wykonał politolog Marcin Palade.
W porównaniu z badaniami z lutego możemy zaobserwować przepływ elektoratu. W następujących okręgach PiS straciłby po jednym mandacie: Legnica, Wałbrzych, Wrocław, Bydgoszcz, Lublin, Zielona Góra, Piotrków, Sieradz, Kraków, Tarnów, Siedlce, Warszawa, Opole, Białystok, Gdańsk, Gdynia, Bielsko-Biała, Gliwice, Rybnik, Katowice, Elbląg, Olsztyn, Konin, Szczecin. Natomiast stolica Polski jest jedynym okręgiem, w którym partia Jarosława Kaczyńskiego straciłaby dwa mandaty.
Z kolei w przypadku Platformy Obywatelskiej widać, że w stosunku do poprzedniego miesiąca partia zyskałaby po jednym mandacie w: Legnicy, Wałbrzychu, Bydgoszczy, Toruniu, Lublinie, Zielonej Górze, Piotrkowie, Siedlcach, obu okręgach warszawskich, Gdańsku, Bielsko-Białej, Gliwicach, Rybniku, Katowicach, Elblągu i Szczecinie.
Ruch Kukiz'15 nie odnotował żadnych zmian w porównaniu do sondażu z lutego.
Z kolei SLD zyskałoby po jednym mandacie we w Wrocławiu, Sieradzu, Krakowie, Warszawie, Opolu, Białymstoku, Gdyni oraz Olsztynie.
W porównaniu z badaniami sprzed miesiąca PSL straciłby natomiast jeden mandat w Toruniu, ale zyskałoby jednocześnie jeden w Tarnowie.
Badanie przeprowadzono w dniach 21-22 marca 2018 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1011 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały na jaką partię będą głosować.
Sondaż wykonała pracownia Estymator www.estymator.com.pl
Czytaj też:
Sondaż dla DoRzeczy.pl: Partia Kaczyńskiego z ponad 50 proc. poparcia. Platforma też rośnie