Morawiecki kontra Dobrosz-Oracz. "Wzywam pana do przeprosin"

Morawiecki kontra Dobrosz-Oracz. "Wzywam pana do przeprosin"

Dodano: 
Justyna Dobrosz-Oracz i Mateusz Morawiecki
Justyna Dobrosz-Oracz i Mateusz Morawiecki Źródło: Screen: TVP Info
Co pani powie o swoich kontaktach z panem Rubcowem? – zapytał Justynę Dobrosz-Oracz Mateusz Morawiecki. Dziennikarka TVP Info wpadła w furię.

Na sejmowym korytarzu dziennikarka TVP Info Justyna Dobrosz-Oracz pytała byłego premiera Mateusza Morawieckiego, czy był przesłuchiwany w prokuraturze w sprawie kampanii "Stop Russia Now".

Międzynarodową akcję "Stop Russia Now" zainicjował w 2022 r. polski rząd, aby "poruszyć sumienia" Europy Zachodniej ws. wojny na Ukrainie. Zgodnie z założeniami, kampania miała przyczynić się do tego, żeby "Europa nie była Europą obojętności, bezradności i porażki, ale była Europą zwycięską, co musi stać się jak najszybciej, bo każdej minuty brutalni rosyjscy żołnierze mordują na rozkaz Kremla".

Spięcie Morawieckiego z Dobrosz-Oracz

– Był pan przesłuchiwany, czy nie? Jest to postępowanie, czy to jest nieprawda? – dopytywała byłego premiera Dobrosz-Oracz.

W odpowiedzi, Morawiecki zapytał dziennikarkę TVP Info o związki z rosyjskim szpiegiem. – A co pani powie o swoich kontaktach z panem Rubcowem? – pytał. Te słowa bardzo nie spodobały się Dobrosz-Oracz, która nalegała, aby Morawiecki ją przeprosił. – No będzie miał pan proces, bo nie miałam żadnych kontaktów, panie premierze. Proszę nie trzaskać drzwiami, bo to jest poniżej krytyki – powiedziała. – Panie premierze, wzywam pana do przeprosin za tę oszczerczą sugestię. Nie miałam żadnych kontaktów z panem Rubcowem. Jest sprawa w prokuraturze. Złożyłam doniesienie z Patrykiem Michalskim [dziennikarzem Wirtualnej Polski – przy. red.] i bardzo proszę, żeby pan za to przeprosił – kontynuowała dziennikarka. – Pani redaktor, każdy ma prawo zapytać. Należy zawsze dopytywać – zwrócił uwagę Morawiecki.

twitter

Sprawa Rubcowa

W ramach wymiany więźniów między krajami Zachodu a Rosją, Polska uwolniła agenta rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Pawła Rubcowa, podającego się za hiszpańskiego dziennikarza i używającego nazwiska Pablo Gonzalez. Mężczyzna został zatrzymany w lutym 2022 r. razem ze swoją partnerką, polską dziennikarką Magdaleną Ch., która usłyszała zarzut pomocnictwa w szpiegostwie.

Szpieg GRU zanim został wydany Rosji, otrzymał dostęp do akt w swojej sprawie, w tym dokumentów tajnych. Rubcow czytał akta od połowy lipca, przez dwa tygodnie. Z materiałami niejawnymi zapoznawał się w kancelarii tajnej ABW, a z jawnymi – w siedzibie prokuratury.

Szkalujące plotki

To Justyna Dobrosz-Oracz, która po zmianie władzy wróciła do TVP Info, podała obrzydliwą plotkę ws. rzekomych okoliczności zatrzymania ks. Michała Olszewskiego. "Akcja prokuratury w sprawie wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości (100 mln złotych). Według moich nieoficjalnych informacji jedną z osób, duchownego zatrzymano nie w klasztorze, a w hotelu. Przebywał tam w towarzystwie kobiety" – napisała na Facebooku była dziennikarka "Gazety Wyborczej". Szybo okazało się, iż opisywana kobieta... nie istnieje. Podobnie nieprawdziwym było to, że ks. Olszewskiego zatrzymano w hotelu.

Pełnomocnik duchownego natychmiastowo zdementował te plotki. "Zatrzymano ks. Michała w domu rodzinnym jednego z pracowników Radia Profeto, gdzie spędzał noc, gdyż bardzo późno zakończył swoje obowiązki (mamy Wielki Tydzień) i nie mógł o »normalnej« porze wrócić do klasztoru..." – poinformował w mediach społecznościowych mec. Krzysztof Wąsowski.

Czytaj też:
ABW alarmowała o działalności Magdaleny Ch. Ostrzeżenia zostały zignorowane
Czytaj też:
Fala komentarzy po doniesieniach "Do Rzeczy" o Rubcowie. "Naprawdę gruba historia"

Źródło: X / TVP Info
Czytaj także