Kompromitacja Tuska. Chce wypowiadać konwencję, której Polska nie podpisała

Kompromitacja Tuska. Chce wypowiadać konwencję, której Polska nie podpisała

Dodano: 
Premier Donald Tusk w otoczeniu ministrów
Premier Donald Tusk w otoczeniu ministrów Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Premier zapowiedział w Sejmie, że będzie rekomendował wycofanie się Polski z konwencji ottawskiej i konwencji dublińskiej. Tej drugiej nasz kraj nie przyjął.

W piątek w Sejmie premier Donald Tusk przedstawił informację w sprawie sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski po szczycie państw sojuszniczych w Londynie oraz posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli.

– Zwróciłem się do ministra obrony narodowej, aby przedstawił opinię, ja będę rekomendował opinię pozytywną, aby Polska wycofała się z konwencji ottawskiej i być może z konwencji dublińskiej, mówię tu o minach przeciwpiechotnych i broni kasetowej – zapowiedział.

Traktat ottawski to konwencja o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu. Ma na celu wyeliminowanie użycia min przeciwpiechotnych jako środka walki zbrojnej. W Polsce został podpisany oraz ratyfikowany i wszedł w życie 1 czerwca 2023 r.

Drugi dokument, czyli konwencja o zakazie użycia amunicji kasetowej, to umowa międzynarodowa przyjęta 30 maja 2008 r. w Dublinie. Obecnie stronami Konwencji jest 106 państw. 11 przystąpiło po podpisaniu, poza tym 14 podpisało bez ratyfikacji. Polska nie jest jednak stroną umowy.

Pomyłka premiera Tuska została szybko wytknięta przez polityków opozycji. "Donald Tusk chce wypowiedzieć umowę, której Polska nigdy nie zawierała. Taki gość jest premierem. Jakich pacanów musi mieć na zapleczu, że mu takie pomysły do przemówienia podsuwają. Biedna ta nasza Ojczyzna" – ocenił poseł PiS Michał Woś.

"Możliwość wypowiedzenia Konwencji Dublińskiej o zakazie użycia amunicji kasetowej, do której Polska nie przystąpiła i nie ratyfikowała, to jednak nowa i – dotąd nieznana – odsłona 'demokracji walczącej'" – kpi z kolei adwokat mec. Bartosz Lewandowski.

twitter

Tusk: Rosja za 3-4 lata znów może zaatakować

– Nadzieja na to, aby Ukraina otrzymała w najbliższym czasie twarde gwarancje bezpieczeństwa z fizyczną obecnością USA na rzecz tych gwarancji wydaje się dzisiaj mniej prawdopodobna, mówię delikatnie, niż wcześniej – powiedział Tusk.

Jak zaznaczył, "to polskie stanowisko – nic o Ukrainie bez Ukrainy". – Dzisiaj ta obawa, że być może zapadną jakieś decyzje wiążące ponad głowami Ukrainy, a dotyczące stricte Ukrainy, ta obawa jest dzisiaj większa niż wcześniej, wiecie o tym państwo równie dobrze jak ja – podkreślił.

Premier bezpośrednio nawiązał do zagrożenia ze strony Moskwy. – Nie ulega wątpliwości, że dzisiaj Rosja inwestuje, a także uzyskuje zdolności mobilizacyjne w skali, która wskazuje, że jest zainteresowana, aby w ciągu 3-4 lat być gotowa do pełnoskalowej operacji nie przeciwko Ukrainie, tylko komuś wyraźnie większemu – powiedział.

Czytaj też:
Bosak po wystąpieniu Tuska: Spoważniejcie, wydoroślejcie wreszcie!
Czytaj też:
Hołownia: Wspólny dług UE na zbrojenia to właściwa reakcja


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: X / Onet
Czytaj także