Dwa dni temu Senat przyjął nowelizację Kodeksu wyborczego dotyczącą ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Zakłada ona, że każdy okręg w wyborach będzie miał przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu.
Wcześniej ws. zmian w ordynacji wypowiedziało się Biuro Legislacyjne Senatu. "Zaproponowany w opiniowanej ustawie podział na okręgi wyborcze, spowoduje, że Polska będzie jedynym w Unii krajem, w którym efektywny próg wyborczy przekracza i to ponad 3-krotnie unijne maksimum 5 proc. – napisało Biuro. "W Polsce efektywny próg wyborczy będzie wynosił 16,5 proc." – dodano. Biuro Legislacyjne Senatu podkreśliło, że tyle głosów w skali kraju będzie musiał otrzymać komitet wyborczy, żeby uzyskać mandat.
Do nowej ordynacji wyborczej odniósł się w rozmowie z "Super Expressem" lider SLD. Włodzimierz Czarzasty podkreślił, iż jest to próba budowania dwóch bloków politycznych, które zagospodarują scenę polityczną w Polsce". – Jeden blok będzie firmowany przez Platformę Obywatelską, drugi przez Prawo i Sprawiedliwość – mówił. Polityk zwrócił uwagę, że jest to jedna z niewielu kwestii wobec których nie widzimy ostrego sprzeciwu Platformy Obywatelskiej. – Nie widać, by politycy PO skarżyli się do Unii Europejskiej w tej sprawie. Po prostu ta ordynacja jest na rękę obu partiom – Platformie i PiS-owi – ocenił.
Czarzasty zapytany został o argument podnoszony przez PiS, który tłumaczy że dzięki ordynacji posłowie mają być bardziej przywiązani do własnego okręgu. – Ale Prawo i Sprawiedliwość wymyśli i skłamie w każdej sprawie, byleby aparatowi PiS-u było jak najlepiej. Kłamią jak psy. Ja w tym szczekaniu nie zamierzam brać udziału – odparł Czarzasty.
Czytaj też:
"Przestań się k***ć po prostu". Czarzastego poniosło jak mówił o PiS-ie