W ramach akcji przedsiębiorcy zachęcani są do okazania sprzeciwu wobec pomysłów różnicowania sytuacji prawnej obywateli ze względu na zaszczepienie bądź niezaszczepienie na COVID-19, poprzez wywieszenie na drzwiach swojego lokalu plakatu z napisem „otwarte dla wszystkich”.
Na Facebooku została założona grupa "Gdzie i u kogo bez segregacji sanitarnej", czyli gdzie jeść, gdzie iść, kogo wspierać.
"Otwarte dla wszystkich"
„Sejmowa koalicja covidowych zamordystów siłą forsuje haniebny, niekonstytucyjny projekt o segregacji sanitarnej. Oni naprawdę chcą wprowadzić w Polsce przepisy, które zdewastują nasze życie społeczno-gospodarcze i odbiorą swobody obywatelskie milionom Polaków! Dlatego już dziś uruchamiamy akcję "Otwarte dla wszystkich", by każdy przedsiębiorca mógł wyrazić stanowczy sprzeciw wobec tej dyskryminującej ludzi ustawy i pokazał, że jest przeciwko paszportom covidowym i segregacji sanitarnej! Coraz więcej przedsiębiorców sprzeciwia się temu i staje po stronie NORMALNOŚCI!” – piszą na swoich mediach społecznościowych przedstawiciele Konfederacji.
Projekt Konfederacji – Stop segregacji sanitarnej
Konfederacja konsekwentnie sprzeciwia się lockdownom, segregacji sanitarnej oraz przymuszaniu do przyjmowania szczepionek na COVID-19. Pod koniec czerwca politycy Konfederacji zaprezentowali projekt ustawy "Stop Segregacji Sanitarnej”. Istotą regulacji jest uniemożliwienie dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym ze względu na zaszczepienie lub niezaszczepienie się przeciwko COVID-19.
W głosowaniu sejmowym pod koniec 29 października 397 posłów opowiedziało się przeciwko uzupełnieniu porządku obrad o procedowanie tego projektu. Za a wprowadzeniem projektu do porządku dziennego i przeprowadzeniem pierwszego czytania opowiedziało się oprócz posłów Konfederacji także 13 posłów z klubu PiS, 1 z Koalicji Polskiej oraz 1 z koła Polskie Sprawy – łącznie 25 głosów. Ponadto 9 posłów PiS (oraz 3 Kukiz’15) wstrzymało się w tej sprawie od głosu.
Czytaj też:
Lockdown lasów i zakaz konsumpcji w kinach przebite? Oto co robią NiemcyCzytaj też:
"Tak łgać w żywe oczy nie wolno". Winnicki pozwie Andrusiewicza?