Nord Stream 2. Tak Gazprom próbuje omijać unijne prawo

Nord Stream 2. Tak Gazprom próbuje omijać unijne prawo

Dodano: 
Flaga Nord Stream 2, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Nord Stream 2, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / CLEMENS BILAN
Gazprom próbuje ominąć prawo Unii Europejskiej w sprawie zdobycia certyfikacji dla Nord Stream 2. Nawet jeśli Niemcy zatwierdzą kontrowersyjny gazociąg, zgodę musi wydać jeszcze Komisja Europejska.

Gazociąg Nord Stream 2, już wybudowany, ale jeszcze niezatwierdzony do eksploatacji, ma dostarczać więcej gazu z Rosji do Niemiec. Przeciwnicy tego projektu, w tym Ukraina i Stany Zjednoczone, argumentują, że spowodowałoby to zbyt duże uzależnienie Europy od Rosji.

W połowie listopada 2021 r. niemiecki regulator Bundesnetzagentur wstrzymał certyfikację spółki Nord Stream 2 AG, operatora gazociągu Nord Stream 2. Podmiot uzasadnił decyzję tym, że spółka jest zarejestrowana w Szwajcarii, a operator powinien działać według prawa niemieckiego. Nord Stream 2 AG już zdecydowała, iż nie zmieni formy swojej działalności, ale zamierza powołać spółkę zależną, działającą na podstawie prawa Republiki Federalnej Niemiec.

Gazprom omija prawo

Nord Stream 2 AG to szwajcarska spółka w całości należąca do rosyjskiego Gazpromu. Zgodnie z zapowiedziami, na terytorium Niemiec w miejscowości Schwerin została założona spółka Gas for Europe GmbH, która ma być „niezależnym operatorem" niemieckiego odcinka rosyjskiego gazociągu. Nowy podmiot jest całkowicie kontrolowany przez rosyjski koncern.

Rosjanie twierdzą, że po tej decyzji niemiecki regulator nie może mieć już żadnych wątpliwości, co do legalności Nord Stream 2 i musi wydać mu certyfikację. Problem w tym, że gazociąg, oprócz spełniania niemieckich norm, musi także być zgodny z unijnym prawem.

Przepis UE stanowią jasno: jeden podmiot nie może być zarówno dostawcą gazu, jak i właścicielem rurociągu. Mimo to, Rosjanie będą próbowali ominąć przepisy. Gas for Europe GmbH musi złożyć nowy wniosek o certyfikację gazociągu i tak też ma się wkrótce stać.

Według Jochena Homanna, szefa Niemieckiej Federalnej Agencji Sieci (BNA), decyzja w sprawie Nord Stream 2 powinna zapaść nie wcześniej niż na początku drugiej połowy 2022 roku. Niemcy dopuścili PGNiG oraz operatora ukraińskiego do procesu certyfikacji NS2. Jeśli niemiecki regulator zgodzi się wydać pozwolenie na użytkowanie gazociągu, kolejnym krokiem dla Rosjan będzie uzyskanie zgodny Komisji Europejskiej.

Czytaj też:
Ambasador Ukrainy w Polsce: Trzeba wstrzymać Nord Stream 2
Czytaj też:
Jakubiak: Rosja wystrychnęła Niemców na dudka
Czytaj też:
Siemoniak przyznaje: Historyczny błąd Niemiec

Źródło: rp.pl
Czytaj także