Szef rządu zapowiedział wprowadzenie nowego świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami, które mają największą trudność w samodzielnym funkcjonowaniu. Ma ono wynieść 200 proc. renty socjalnej, czyli niemal około 3200 złotych.
Morawiecki podkreślił, że wprowadzenie nowej formy pomocy dla osób niepełnosprawnych było możliwe dzięki "skutecznej polityce budżetowej i dzięki naprawie finansów publicznych". Na obsługę nowego świadczenia zostaną przeznaczone "potężne środki". Premier określił decyzję jako "kolejny przełom w polityce społecznej".
Zmiana polityki
Morawiecki mówił także o różnicach pomiędzy poprzednim rządem a Zjednoczoną Prawicą. Obecny rząd zasypuje "podziały Polski przeoranej przez transformację".
– Krok po kroku przywracamy społeczeństwu ludzi, którzy przecież nie z własnej woli, nie z własnej winy zostali czasami zepchnięci na margines neoliberalnego świata. W III Rzeczypospolitej wrażliwość społeczna była towarem deficytowym, silnym żyło się wygodnie, a słabi mieli ogromne problemy w wielu obszarach. Zerwaliśmy z tym darwinizmem społecznym neoliberałów – stwierdził premier podczas konferencji prasowej.
Premier punktował Platformę Obywatelską wskazując, że ekipa Donalda Tuska uważała, że najlepszym regulatorem życia społecznego jest rynek. Tymczasem w przypadku osób z niepełnosprawnościami "niewidzialna ręka rynku pozostaje na zawsze niewidzialna".
– Wiemy doskonale, że zwłaszcza w odniesieniu do osób z niepełnosprawnościami, wszystkie środowiska wiedzą o tym doskonale, wszystkie środowiska tych osób, [że] tak zwana niewidzialna ręka rynku pozostaje na zawsze niewidzialna i nikt się tymi osobami nie zajmuje. Dla nas ta solidarność, solidarność między poszczególnymi grupami jest naprawdę fundamentalna – wyjaśnił.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Morawiecki poleci do USA. Spotka się z szefową MFWCzytaj też:
Premier: Trzeba układać model gospodarki zwycięskiej