PROSTO ZYGZAKIEM | Gdyby to nie była tragedia, to byłaby to komedia. Ale jest tragedią, a trudno śmiać się z nieszczęścia, i to własnego.
Jak wiadomo, wojna Rosji i Ukrainy od jej zarania w dużej mierze polega na wzajemnych atakach na różnego rodzaju infrastrukturę – zwłaszcza wojskową i energetyczną. Niszczenie elektrowni stało się tam jednym z głównych sposobów gnębienia wroga – pozbawiania go dostępu do prądu i ogrzewania, a przy okazji psucia nastrojów obywateli, bo po ciemku i w zimnie o dobre nastroje niełatwo.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.