Były działacz PiS usłyszał zarzuty zabójstwa żony

Były działacz PiS usłyszał zarzuty zabójstwa żony

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Grzegorz Michałowski
Miał ugodzić nożem swoją żonę – były działacz PiS w Trójmieście i pracownik państwowej spółki, Dariusz S., usłyszał m. in. zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Do tragedii doszło 22 lutego w Gdyni. Według prokuratury, Dariusz S. zadał dwa ciosy nożem swojej żonie. Jeden z nich okazał się dla Marzeny S. ciosem śmiertelnym. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci było przecięcie tętnicy płucnej i wykrwawienie. Po zdarzeniu mężczyzna wyszedł na dach i spadł z niego, przez co do tej pory nie można było go przesłuchać. Policję mieli zawiadomić sąsiedzi, którzy usłyszeli awanturę w mieszkaniu S.

Teraz Dariuszowi S. zostały przedstawione zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Jak ustaliła Wirtualna Polska, Dariusz S. próbował bowiem ugodzić nożem również własnego syna. 13-latek zdołał się obronić.

– Zarzuty, które przedstawiono S. są objęte karą od 8 lat więzienia do kary dożywocia. Sąd na wniosek prokuratury zastosował 3-miesięczny areszt. Obecnie Dariusz S. przebywa w Areszcie Śledczym w Gdańsku na oddziale szpitalnym – informuje Wirtualną Polskę Mariusz Duszyński z prokuratury okręgowej w Gdańsku.

Polityk w chwili zatrzymania miał mieć 0,17 promila alkoholu we krwi. W momencie zabójstwa kobiety w domu znajdowali się ich synowie w wieku 9 i 13 lat. Obaj zostali objęci opieką psychologiczną i umieszczeni w placówce opiekuńczej. Następnie trafili do rodziny.

Dariusz S. startował z list PiS w wyborach samorządowych. Bezskutecznie ubiegał się o mandat radnego w sopockiej radzie. W 2016 roku został natomiast członkiem rady nadzorczej spółki Energa Wytwarzanie, a później pracował w spółce Energa Oświetlenie.

Czytaj też:
PiS zawiesza radną za udostępnianie nienawistnych postów

Źródło: wp.pl
Czytaj także