Chodzi o wypowiedzi polityka, w których ten nawoływał do bojkotu spisu powszechnego oraz sugerował, że można odmówić udziału w spisie, jednocześnie unikając kary.
"Musimy bronić się przed kolejnym bezprawiem, jakiego dopuszcza się władza" – stwierdził Wilk. "***** s*** powszechny" – napisał na Facebooku, nawiązując tym samym do wulgarnego hasła popularnego wśród części opozycji.
Polityk do swojego wpisu dołączył grafikę, na której widnieje napis "J***ć SPiS powszechny", gdzie napis "SPiS" jest stylizowany na logo Prawa i Sprawiedliwości.
Co więcej, były poseł oferował udział w płatnym szkoleniu, na którym za niemal 40 zł pokazuje, jak w legalnym sposób obejść obowiązkowy udział w spisie (za brak spisania grozi kara do 5000 tys. zł).
Prezes GUS interweniuje
Prezes GUS złożył wniosek do rzecznika dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie o wszczęcie postępowania ws. byłego posła. W komunikacie podkreślono, że zachowanie polityka jest niezrozumiałe biorąc pod uwagę, że w 2019 samo głosować za przyjęciem ustawy dot. spisu powszechnego.
"Pan mecenas J. Wilk, wypowiadając się na temat Spisu Powszechnego, nawołuje do uchylania się od realizacji ustawowego obowiązku spisania się i wprowadza opinię publiczną w błąd sugerując swoim odbiorcom, że istnieje możliwość uniknięcia przewidzianej w przepisach kary za odmowę udziału w spisie. Działania mecenasa Wilka wprowadzają w konsternację biorąc pod uwagę fakt, że p. mecenas Jacek Wilk będący w 2019 r. posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej głosował za przyjęciem przez Sejm ustawy o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2021 r." – przekazano w komunikacie.
Kontrowersyjny były poseł
Jacek Wilk to polityk Konfederacji. Z wykształcenia jest prawnikiem. W 2011 roku przystąpił do Kongresu Nowej Prawicy. W 2014 bezskutecznie z jej list kandydował do europarlamentu. W 2015 roku z kolei był kandydatem partii w wyborach prezydenckich (zajął 10 miejsce na 11 kandydatów). W tym samy roku dostał się do Sejmu dzięki ugrupowaniu Pawła Kukiza. Wilk w 2017 roku przeszedł do partii KORWiN, a rok później wystąpił z klubu Kukiz'15. W 2019 roku bez powodzenia startował z list Konfederacji w wyborach do europarlamentu. Rok później z list tego samego ugrupowania próbował dostać się do Sejmu – również bez sukcesu. Wilk słynie z kontrowersyjnych wpisów i wypowiedzi. Ledwie kilka tygodni temu polityk stwierdził, że "banda" premiera Morawieckiego "wymordowała już więcej Polaków niż bandy UPA w czasie rzezi wołyńskiej".
Czytaj też:
Kolejny skandaliczny wpis polityka Konfederacji. "Banda Morawieckiego wymordowała..."Czytaj też:
Rośnie poparcie dla Konfederacji, kolejny dramatyczny wynik KOCzytaj też:
Konfederacja dogania PO. Winnicki: Platformę bierzemy właściwie walkowerem