Robotnicy poznańskich zakładów 28 czerwca 1956 r. powiedzieli „dosyć” władzy mieniącej się „robotniczą”. Regulacja płac pozbawiająca ich znacznej części dochodów, absurdalnie niski poziom życia oraz brak perspektyw doprowadziły do wybuchu, którego wynikiem były walki z milicją, funkcjonariuszami Urzędu Bezpieczeństwa i wojskiem. W stolicy Wielkopolski zginęło kilkadziesiąt ludzi, setki zostało rannych. Najmłodszą ofiarą walki o godność był 13-letni Roman Strzałkowski. Chociaż w innych miastach nie doszło do podobnych protestów, to nie oznacza, że społeczeństwo polskie patrzyło obojętnie na walki i sytuację w Poznaniu. Stolica Wielkopolski skumulowała cały gniew społeczeństwa.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.