Bój o suwerenność, finał Euro 2020. Rysunkowe podsumowanie tygodnia DoRzeczy.pl!

Bój o suwerenność, finał Euro 2020. Rysunkowe podsumowanie tygodnia DoRzeczy.pl!

Dodano: 
Sędzia TSUE Rosario Silva de Lapuerta
Sędzia TSUE Rosario Silva de Lapuerta Źródło:DoRzeczy.pl
Finał Euro 2020, orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, decyzja papieża Franciszka dot. Mszy trydenckiej – to najważniejsze wydarzenia ostatnich dni. Zapraszamy na subiektywne podsumowanie tygodnia portalu DoRzeczy.pl oraz unikalny rysunek Cezarego Krysztopy!

W finale Euro 2020 Włosi pokonali Anglików po rzutach karnych, zdobywając wymarzone trofeum. Według początkowych zapowiedzi dyrektora TVP Sport Marka Szkolnikowskiego mecz finałowy Euro 2020 miał skomentować duet Szpakowski – Juskowiak. W piątek przed finałowym meczem pojawiła się jednak oficjalna informacja, że Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału Euro 2020. Ostatecznie na ławie komentatorów zasiedli Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn. Ten pierwszy zaskoczył widzów, kiedy żegnając się po zakończonym spotkaniu, wspomniał o Dariuszu Szpakowskim. – Dziękujemy, kłaniamy się z Wembley, kłaniamy się wszystkim kibicom, wszystkim Polakom, a w szczególności biało-czerwonej legendzie mikrofonu, Darkowi Szpakowskiemu. Darek pozdrawiam, kłaniam się nisko – powiedział na koniec Mateusz Borek.

Rocznica "krwawej niedzieli"

11 lipca przypadał Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Święto ma na celu upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej i innych mordów dokonanych na obywatelach II Rzeczpospolitej przez ukraińskich nacjonalistów w czasie II wojny światowej. Wspomnienie przypada w rocznicę tzw. krwawej niedzieli (11 lipca 1943 roku), która była punktem kulminacyjnym masowych eksterminacji polskiej ludności cywilnej na Wołyniu przez OUN–UPA, wspieranych przez lokalną ludność ukraińską.

Klub PiS odzyskuje kolejnego posła

Prezes Prawa i Sprawiedliwości poinformował w środę, że poseł Małgorzata Janowska wróciła do klubu parlamentarnego PiS. Tym samym Zjednoczona Prawica ma 232 posłów. Poseł Janowska wstąpiła do Partii Republikańskiej, która jest częścią klubu parlamentarnego PiS. Prezes PiS przyznał, że odejście Janowskiej było wynikiem odmiennego spojrzenia na kwestie energetyki, a konkretnie – na przyszłość Bełchatowa, gdzie znajduje się kopalnia węgla brunatnego. Ostatecznie udało się jednak osiągnąć kompromis. – Doszliśmy do porozumienia, bardzo konkretnego. Uczestniczył w nim także pan premier. Są wszelkie podstawy do tego, aby nasza jedność została odnowiona – dodał wicepremier.

Trybunał Konstytucyjny vs. TSUE. Bój o suwerenność

We wtorek Trybunał Konstytucyjny odroczył rozpatrywanie wniosku premiera w sprawie zasady wyższości prawa unijnego nad prawem krajowym. TK zajmie się wnioskiem w sierpniu. Przypomnijmy, że pod koniec marca tego roku premier Mateusz Morawiecki złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie kwestii wyższości konstytucji nad prawem unijnym.Zapowiedź zwrócenia się do TK była odpowiedzią na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Polska została też zobowiązana przez TSUE do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Decyzję podjęła wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta. Ta sama sędzia jakiś czas temu podjęła decyzję konieczności wstrzymania prac kopalni w Turowie. Decyzja TSUE to odpowiedź na skargę Komisji Europejskiej. W komunikacie unijnego Trybunału wskazano, że podniesione przez Komisję Europejską "zarzuty faktyczne i prawne uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych" dotyczących funkcjonowania tego organu.

Środki tymczasowe nałożone przez TSUE dotyczące sądownictwa są niezgodne z Konstytucją RP – orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny. Wyrok zapadł większością głosów. Trybunał Konstytucyjny zajmował się w środę pytaniem prawnym Izby Dyscyplinarnej, czy państwa członkowskie Unii Europejskiej mają obowiązek przestrzegania nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej środków tymczasowych "odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa". Podłożem tego pytania był tymczasowy zakaz TSUE dotyczący prowadzenia dyscyplinarek sędziowskich. Takie orzeczenie wywołało lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Głos zabrali zarówno politycy, jak i dziennikarze.

– Jesteśmy głęboko zaniepokojeni tą decyzją polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Raz jeszcze podkreślamy, że prawo Unii jest nadrzędne wobec prawa krajowego. Oczekujemy, że wszystkie decyzje TSUE wraz z tą wczorajszą o zawieszaniu działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zostaną w pełni i właściwie wdrożone – powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer. Zapowiedział przy tym, że Komisja Europejska nie zawaha się użyć swoje władzy zapisanej w Traktatach UE, żeby zachować jednolite stosowanie unijnego prawa we wszystkich krajach i integralność unijnego prawa.

System odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej – orzekł TSUE. Komisja Europejska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o stwierdzenie, że, ustanawiając nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej obowiązujący sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych, Polska uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy prawa Unii. W czwartek, w ogłoszonym wyroku, TSUE uwzględnił wszystkie zarzuty podniesione przez KE i stwierdził, że Polska złamała unijne prawo.

Najwyższym aktem prawnym jest Konstytucja RP. Nie wiem czy mam ubrać koszulkę z napisem „konstytucja”, chętnie to chyba zrobię w najbliższym czasie – powiedział premier Mateusz Morawiecki pytany o czwartkowy wyrok Trybunału ws. Polski.

"Nie zna granic w przekraczaniu granic wyznaczanych przez suwerenność państw członkowskich Unii Europejskiej, czyli – aż, ale i tylko – jednej z międzynarodowych organizacji (na czele której KE stoi), do której każde z tych państw członkowskich dziś należy – należy wyłącznie wskutek własnej, suwerennej decyzji, i z której może – takąż własną, suwerenną decyzją – w każdej chwili wystąpić" - pisze Piotr Gabryel, zastępca redaktora naczelnego "Do Rzeczy".

KE wszczyna procedurę przeciwko Polsce. Chodzi o tzw. strefy wolne od LGBT

Komisja Europejska wszczyna przeciwko Polsce procedurę o naruszenie unijnego prawa w związku z tzw. strefami wolnymi od LGBT. KE twierdzi, że strona polska nie odpowiedziała w pełni i właściwie na jej zapytanie dotyczące charakteru i wpływu rezolucji o tzw. strefach wolnych od ideologii LGBT. "Instytucja obawia się, że deklaracje te mogą naruszać prawo UE o niedyskryminacji ze względu na orientację seksualną" – czytamy.

– To nie przypadek, że właśnie kwestia tzw. „praw osób LGBT” stanie się głównym taranem oraz instrumentem, przy pomocy którego Komisja Europejska będzie próbowała ingerować w polskie prawo oraz wymusić na naszym kraju zmianę prawodawstwa i rozumienia tego, czym jest małżeństwo i rodzina – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

Timmermans przedstawił program klimatyczny UE

Szef polityki klimatycznej UE Frans Timmermans ogłosił w środę program szeregu zmian w prawie unijnym, które mają doprowadzić do całkowitej neutralności klimatycznej Wspólnoty do 2050 r. Projekt zakłada zmiany w kilkunastu obszarach gospodarek państw członkowskich. Już teraz wiadomo jednak, że, jeśli zaproponowane przez Timmermansa zmiany wejdą w życie, najbardziej ucierpią branże lotnicza i samochodowa. Propozycje zakładają bowiem opodatkowanie paliwa lotniczego i doprowadzenie do zakazu sprzedaży samochodów napędzanych benzyną i olejem napędowym w ciągu 20 lat. – Zamierzamy rozmawiać z wieloma z naszych branż, ale robimy to w dobrej sprawie. Robimy to, aby dać ludzkości szansę w walce – powiedział Frans Timmermans po zaprezentowaniu planu.

Nowa unijna dyrektywa energetyczna przyniesie od 2023 roku drastyczne podwyżki cen paliw i węgla. Jeśli rząd nie wymyśli dobrego rozwiązania, to już od 2023 roku czekają nas ogromne podwyżki ceny benzyny, która może podrożeć do 8 zł i ceny węgla, którego tona będzie kosztowała nawet o 100 zł więcej.

Papież Franciszek a Msza trydencka

Papież Franciszek wydał motu proprio, które cofa dokument Summorum Ponificum papieża Benedykta XVI. Od teraz ksiądz, który będzie chciał odprawiać tzw. Mszę Trydencką będzie potrzebował zgody biskupa. "16 lipca to data, którą katolicy wierni odwiecznej liturgii Kościoła zapamiętają jako datę kolejnego posoborowego zamachu na święte i niezbywalne prawo do uczestniczenia we Mszy Świętej. Pogłoski wyciekające z kurii rzymskiej okazały się prawdziwe, a papież Franciszek faktycznie unieważnił motu proprio Summorum Pontificum, w którym Benedykt XVI uregulował swobodny dostęp do tzw. Mszy Trydenckiej" – ocenił Filip Obara w tekście "Stało się. Papież Franciszek podniósł rękę na Mszę Trydencką".

TOP 5 portalu DoRzeczy.pl!

Przedstawiamy pięć najlepiej czytających się tekstów na naszym portalu w ciągu ostatnich siedmiu dni. Co Państwa interesowało?

Numer 1:"Przestrzegałem przed tym". Gorzkie słowa Jakiego - Komisja Europejska zdecydowała o wstrzymaniu wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy dla Węgier. Patryk Jaki mocno skomentował tę decyzję.

Numer 2:Sondaż partyjny. Zmiana na pozycji wicelidera - Z najnowszego sondażu poparcia partii politycznych wyraźnie widać efekt powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki.

Numer 3:Niewygodne pytanie Ziemkiewicza do Bodnara - Kiedyż to "cały naród w referendum" zagłosował, że jedna hiszpańska pudernica może po uważaniu wyłączać w Polsce prąd i sądy? – pyta Rafał Ziemkiewicz.

Numer 4:„Operacja: Nękanie Polski”, czyli o solidarności Hiszpanów - Nawet jeśli połowa Polaków poddanych skutecznej obróbce ideologicznej przez imperium medialne „Wyborczej” i TVN-u nie dostrzega skali zagrożenia i prześladowań płynących z Brukseli, jakimś jednak pocieszeniem pozostaje zaangażowanie eurodeputowanych hiszpańskich z partii VOX i mediów prawicowych Hiszpanii w obronę dobrego imienia Polski.

Numer 5: Stara UE już nas nie "zagłodzi" - Nawet jeśli do końca roku władze w Budapeszcie nie dostaną z Unii Europejskiej ani jednego centa, to wzrost gospodarczy Węgier i tak ma szanse przekroczyć w tym roku poziom 6 proc. – ogłosił minister finansów Mihály Varga w wywiadzie opublikowanym przez portal informacyjny „Origo”.

A na deser... rysunkowe podsumowanie tygodnia w wykonaniu Cezarego Krysztopy!

Sędzia TSUE Rosario Silva de Lapuerta

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także