Morawiecki zapowiada powrót do współpracy z Węgrami

Morawiecki zapowiada powrót do współpracy z Węgrami

Dodano: 
Mateusz Morawiecki i Viktor Orban podczas spotkania w Warszawie
Mateusz Morawiecki i Viktor Orban podczas spotkania w Warszawie Źródło:Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Chcemy powrócić do współpracy w ramach V4, jak i do wspólnych działań z Węgrami – oświadczył premier Mateusz Morawiecki.

W wywiadzie dla tygodnika "Sieci", który w całości ukaże się w poniedziałek, premier był pytany m.in., czy z powodu różnego podejścia do wojny na Ukrainie przyjaźń Polski z Węgrami się skończyła i czy są szanse na powrót do współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej.

Stosunek do wojny faktycznie mocno nas poróżnił. Ale sądzę, że z biegiem czasu wszystkie pozostałe sprawy, w których wykazywaliśmy się solidarnością, zrozumieniem i wsparciem, będą nas na powrót mocno łączyły. Bardzo bym sobie tego życzył – powiedział Morawiecki, cytowany w niedzielę przez portal wPolityce.

Grupa Wyszehradzka w nowej formule?

Premier tłumaczył, że współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej bardzo wzmacnia Polskę, Węgry, Czechy i Słowację. – W tym wypadku 1 plus 1 plus 1 plus 1 równa się nie cztery, ale siedem albo osiem. Dlatego to zresztą nasza grupa trwa mimo różnych rządów, czasem bardzo odmiennych, w poszczególnych krajach – podkreślił.

Pytany, czy spotkania Grupy Wyszehradzkiej mogą wrócić, szef rządu odpowiedział, że tak. – Zamierzam podjąć próbę wypracowania formuły, w której jasno nazywając rozbieżności, szanując wrażliwość ukraińskich przyjaciół, będziemy mogli powrócić zarówno do współpracy w ramach V4, jak i do wspólnych działań z Węgrami w tych obszarach, w których łączą nas wartości i interesy – oświadczył.

Premier: Drogi Polski i Węgier się rozeszły

Pod koniec czerwca Morawiecki był pytany, czy potwierdza słowa premiera Węgier Viktora Orbana, który stwierdził, że wojna na Ukrainie wstrząsnęła polsko-węgierską współpracą, stanowiącą oś Grupy Wyszehradzkiej.

Orban ocenił też, że cele obu krajów są takie same, ale "problem jest po stronie serca", gdyż o ile Węgrzy patrzą na ten konflikt jako na wojnę dwóch słowiańskich narodów, to Polacy "czują, że sami też w niej walczą".

– Drugą część wypowiedzi pana premiera Orbana potwierdzam, że drogi Węgier i Polski się rozeszły. Pierwszej nie potwierdzam, bo oczywiście Polska nie bierze żadnego udziału w wojnie na Ukrainie – powiedział Morawiecki.

Węgry wobec wojny na Ukrainie

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Unia Europejska zaczęła nakładać na Rosję sankcje, którym Węgry się sprzeciwiają, tłumacząc, że kraj jest uzależniony od importu rosyjskich surowców, przede wszystkim gazu. Według Orbana sankcje bardziej uderzają w europejską gospodarkę niż w Kreml.

Na początku kwietnia Fidesz wygrał wybory parlamentarne, a Orban rozpoczął swoją czwartą kadencję z rzędu (piątą w historii). W trakcie kampanii wyborczej Orban obiecywał, że jeśli zwycięży, Węgry nie zostaną wciągnięte do wojny rosyjsko-ukraińskiej i nie będą płacić za jej skutki.

Czytaj też:
Orban o sankcjach: Europa strzeliła sobie w płuca i teraz się dusi
Czytaj też:
Szef MSZ Węgier: Będziemy płacić w rublach za gaz i ropę
Czytaj też:
Rzecznik rządu Węgier: Sankcje wobec Rosji nie mają sensu, szkodzą UE

Źródło: wPolityce.pl / TVN24 / Hungary Today
Czytaj także