Podczas spotkania z mieszkańcami Ełku Jarosław Kaczyński stwierdził, że dziś rodzi się "dużo za mało dzieci", a jeśli "na przykład utrzyma się taki stan", że kobiety do 25. roku życia piją tyle samo co ich rówieśnicy, to "dzieci nie będzie".
– Trzeba czasem powiedzieć też trochę otwarcie, pewnych rzeczy gorzkich. Jeżeli się np. utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Bo pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przez 20 lat. Przeciętnie, bo to oczywiście jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych. A kobieta tylko dwa – stwierdził prezes PiS, wywołując śmiech i aplauz wśród zebranych na sali.
Zaznaczył, że "to też na pewno nie służy temu, żeby na przykład decydować się na macierzyństwo". – Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... Trochę żartuję, ale proszę państwa, to nie jest to dobry, że tak powiem, prognostyk w tych sprawach. Trzeba z pewnymi zjawiskami walczyć – powiedział.
Lewica reaguje
Słowa Kaczyńskiego wywołały medialną burzę. Lewica idzie dalej i chce ukarania prezesa PiS przez sejmową komisję etyki.
– Ja sobie nie wyobrażam, żeby jakakolwiek kobieta chciała zagłosować na partię Jarosława Kaczyńskiego. Czy po tym, co on powiedział ostatnio, znajdą się kobiety, które dadzą się tak poniżać? Kaczyński przekroczył kolejną granicę. Jego odrealnienie i pogarda wobec kobiet ujrzała po raz kolejny światło dzienne – mówił podczas konferencji prasowej w Sejmie europoseł Robert Biedroń.
– Składamy do komisji etyki poselskiej wniosek ws. Jarosława Kaczyńskiego i jego haniebnej wypowiedzi. Jarosław Kaczyński nie może być bezkarny, mówiąc takie rzeczy. Nie może być tak, że Jarosław Kaczyński prowadzi kolejną nagonkę. Chcemy ukarania Jarosława Kaczyńskiego, żeby zanim Kaczyński będzie mówił o "dawaniu sobie w szyję", walnął się w łeb. To będzie najlepsza nauczka dla prezesa PiS na przyszłość – stwierdził polityk.
Głos zabrała także Joanna Scheuring-Wielgus. Wskazała, jakie są jej zdaniem powody, dla których wiele Polek nie decyduje się na macierzyństwo. – Sprawa jest poważna i tragiczna. Polki nie chcą rodzić dzieci, ponieważ nie czują się bezpiecznie. Brakuje przede wszystkim stabilności finansowej. Co piąta pracująca Polka dostaje wynagrodzenie w granicach pensji minimalnej. Po drugie, Polki nie chcą rodzić dzieci, ponieważ nie mają gdzie zamieszkać. W Polsce brakuje dwóch milionów mieszkań i większość młodych ludzi, niestety, mieszka cały czas u rodziców. Po trzecie, Polki nie mogą rodzić dzieci w Polsce, ponieważ się boją. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej kobiety boją się zajść w ciążę – przekonywała parlamentarzystka.
Czytaj też:
Tusk reaguje na słowa Kaczyńskiego o kobietach, które "dają w szyję"