Nowy sondaż Centrum Badania Opinii Społecznych (CBOS) przeprowadzono w dniach 3-16 lipca. Jak wskazują odpowiedzi badanych, Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na przewagę nad ugrupowaniami opozycyjnymi, ale będzie miało problem z samodzielnym rządzeniem.
Pięć ugrupowań w Sejmie, mocna pozycja Konfederacji
W badaniu poparcie dla Zjednoczonej Prawicy (Prawo i Sprawiedliwość, Suwerenna Polska, Partia Republikańska i Kukiz'15) wynosi 29,1 proc., co oznacza spadek o 4 pkt proc. w stosunku do badania z lipca.
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska (Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni) – 28,2 proc. (wzrost o 1,6 pkt proc.), a trzecie miejscu na podium zajęła Konfederacja z 8,6 proc. poparcia (wzrost o 0,8 pkt proc.).
Do Sejmu weszły także Trzecia Droga, czyli koalicja Polskiego Stronnictwa Ludowego z Polską 2050, z poparciem 5,5 proc. głosów (wzrost o 0,9 pkt proc.) i Lewica (Nowa Lewica, Razem, Polska Partia Socjalistyczna, Unia Pracy) z 4,6 proc. głosów (spadek o 0,4 pkt proc.).
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" (399) przeprowadzono w ramach procedury mix-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Badanie zrealizowano w dniach od 3 do 16 lipca 2023 roku na próbie liczącej 104 osoby (w tym 63,2 metodą CAPI, 21,6 – CATI i 15,2 – CAWI).
Wewnętrzny sondaż PiS. "Liczymy na 40 proc."
Tymczasem jak relacjonują media, z wewnętrznych badań PiS ma wynikać, że partia cieszy się poparciem na poziomie 37 proc. Politycy liczą jednak, że w najbliższych tygodniach ten wynik wzrośnie.
O sprawie informuje portal wprost.pl. Rozmówca serwisu ze sztabu Prawa i Sprawiedliwości zapewnia, że formacja Kaczyńskiego może obecnie liczyć na 37 proc. Polityk liczy też, że tuż przed wyborami atmosfera polityczna wzrośnie, co przełoży się na wzrost poparcia dla partii.
– Są wakacje, ludzie mniej interesują się polityką. We wrześniu wróci polaryzacja i wzrośnie nam poparcie. Liczymy na ponad 40 proc. – mówi.
Jednocześnie sztabowiec bagatelizuje wzrost poparcia dla Konfederacji. Jego zdaniem poparcie dla ugrupowania spadnie do poziomu 10-11 proc. – Pokażemy wyborcom, że oni nie chcą rządzić, a więc partia nie będzie sprawcza po tym, jak na nich zagłosują – dodaje.
Czytaj też:
Rozmowy PiS z Konfederacją? Rzecznik rządu zabrał głos