Rząd Tuska podjął decyzję, za którą wcześniej krytykował rząd PiS

Rząd Tuska podjął decyzję, za którą wcześniej krytykował rząd PiS

Dodano: 
Ministrowie rządu Donalda Tuska w Sejmie
Ministrowie rządu Donalda Tuska w Sejmie Źródło:Piotr Tracz / Kancelaria Sejmu
Rząd Donalda Tuska zdecydował o kolejnym przedłużeniu kontroli na granicy ze Słowacją. Kiedy wprowadzał je rząd PiS, politycy KO przekonywali, że są niepotrzebne.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, na którego czele stoi Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej, podjęło decyzję, że do 1 lutego 2024 r. zostają przedłużone tymczasowe kontrole graniczne na granicy polsko-słowackiej.

MSWiA wyjaśniło, że stało się to po tym, jak "przeanalizowano aktualną sytuacją na tym odcinku granicy państwowej".

Rząd PiS zdecydował się na wprowadzenie kontroli w październiku ub.r. z powodu rosnącej fali nielegalnej migracji osób, które tzw. szlakiem bałkańskim przejeżdżały z Grecji i Bułgarii do Słowacji i Polski, by ostatecznie dostać się do Niemiec.

Przedłużenie kontroli na granicy ze Słowacją. Przed wyborami KO krytykowała za to PiS

Jak podaje Onet, decyzja rządu Donalda Tuska dotycząca sytuacja na granicy jest o tyle zaskakująca, że gdy jesienią kontrole wprowadzano, ówczesna opozycja uważała, że są one niepotrzebne i stanowią głównie "przedwyborczą szopkę".

– PiS realizuje scenariusz wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej – mówił w październiku ówczesny poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz, dziś minister kultury, który postawił media publiczne w stan likwidacji.

Onet zwrócił się do resortu spraw wewnętrznych i administracji z pytaniami, co się stało, że politycy PO, którzy wcześniej uważali, że kontrole na granicy są niepotrzebne, teraz sami je przedłużyli. Redakcja nie otrzymała odpowiedzi.

"Nie wiedzieli, co się naprawdę dzieje"

Lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości o decyzji nowej władzy mówią wprost. – Krytykowali, bo nie mieli wiedzy, co się naprawdę dzieje – uważa Piotr Bąk, starosta tatrzański i lider PiS na Podhalu.

Z danych Straży Granicznej wynika, że po tym, jak wprowadzono kontrole na przejściach granicznych ze Słowacją, liczba nielegalnych imigrantów, którzy dostali się do Polski z tego kraju, lawinowo spadła. We wrześniu funkcjonariusze SG zatrzymali 823 osoby, w październiku – 583, ale już w listopadzie tylko trzy, a w grudniu zero.

Czytaj też:
Niepokojące doniesienia. Bruksela ma szykować "mechanizm wyrównawczy" dot. migrantów

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Onet
Czytaj także