Słaba frekwencja na wiecu Tuska. Daleko od rekordu

Słaba frekwencja na wiecu Tuska. Daleko od rekordu

Dodano: 
Uczestnicy "Wiecu 4 czerwca" na Placu Zamkowym w Warszawie
Uczestnicy "Wiecu 4 czerwca" na Placu Zamkowym w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
Wiec zwołany przez Donalda Tuska na Placu Zamkowym w Warszawie nie okazał się sukcesem frekwencyjnym.

Na Placu Zamkowym w Warszawie odbył się we wtorek wiec organizowany przez PO i Donalda Tuska w nawiązaniu do daty 4 czerwca, czyli tzw. wyborów kontraktowych z 1989 roku. Głos zabrali m.in. premier, były prezydent Lech Wałęsa, a także prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Po wydarzeniu Tusk opublikował wpis, z którego wynika, że w wiecu wzięło udział 30 tys. osób. Jednak jak wyliczył portal Onet, uczestników było zdecydowanie mniej – ok. 15 tysięcy.

twitter

– Według szacunków stołecznego Centrum Bezpieczeństwa w wiecu Donalda Tuska na placu Zamkowym w kulminacyjnym momencie uczestniczyło ok. 30 tys. osób – powiedziała Monika Beuth, rzecznik Urzędu m. st. Warszawy.

Na portalu "Gazety Wyborczej" czytamy: "Trzeba przyznać, że 25 tys. osób na manifestacji w środku tygodnia to spore osiągnięcie Koalicji Obywatelskiej. Choć to o wiele mniej niż rok temu. 4 czerwca 2023 roku ulicami Warszawy przeszło około 400 tys. osób".

Tusk: 4 czerwca chodziło o to, aby tu była Polska, a nie Rosja

Podczas swojego wystąpienia ze sceny premier przekonywał, że frekwencja jest wysoka. – Mowę mi odjęło. Tylu naszych przeciwników mówiło, że nie przyjdą i się zmęczyli, a wy jesteście. Polska się nie zmęczyła wolnością. 4 czerwca chodziło o to, aby tu była Polska, a nie Rosja. Lech Wałęsa i obywatele zdecydowali, że tu będzie Polska na wieki – podkreślał polityk.

Szef rządu stwierdził, że "sytuacja jest bardzo poważna". – Ta historia z 1989 r. to było wypędzanie sowieckiego systemu z naszej ojczyzny. Dzisiaj jesteśmy po to, aby tamten ład nie wrócił tutaj. Nic nie jest dane raz na zawsze. Nie możemy zasnąć ani odpocząć — wskazał premier, odnosząc się do konieczności obrony i pielęgnowania demokracji – przekonywał lider PO.

Donald Tusk nawiązał do zbliżających się wyborów do PE. – Te wybory 9 czerwca będą tak samo ważne, jak te 4 czerwca 1989 r. Wiem, że to bardzo trudno dociera do nas. Uwierzcie, że tam na Kremlu ewentualne polityczne zdobycie Brukseli, byłoby ważniejsze niż zdobycie Charkowa – stwierdził.

– Nadal jesteśmy dojrzali i nadal zasługujemy na niepodległą ojczyznę. Dziękuję wam za dzisiejsze świadectwo. Chce się tu być. Każdy wierzy dzisiaj w Polskę – mówił.

Czytaj też:
Wiec Tuska w Warszawie. Politycy PiS kpią

Źródło: Onet.pl / X
Czytaj także