Dotychczasowa prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego Joanna Misztal-Konecka oraz sędziowie Marcin Łochowski i Marcin Krajewski zostali wybrani przez zgromadzenie sędziów tej izby jako kandydaci na jej prezesa.
We wtorkowym posiedzeniu wzięło udział 16 z 30 sędziów izby. Ta liczba sędziów była wystarczająca, aby osiągnięto kworum. Jeden z kandydatów zostanie powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę na trzyletnią kadencję prezesa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Tusk uległ sędziom. Uchyla kontrasygnatę
Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek, że podjął decyzję o uchyleniu kontrasygnaty pod aktem prezydenckim powołującym sędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Dwóch sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego – Dariusz Zawistowski i Karol Weitz – złożyło skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na kontrasygnatę szefa rządu.
Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia premier Tusk stwierdził, że nastąpił błąd w sprawie kontrasygnaty postanowienia prezydenta, ponieważ urzędnik, odpowiedzialny za przygotowanie jej do podpisania, rzekomo nie dostrzegł "polityczności" dokumentu.
Konstytucjonalista nie ma wątpliwości
Ruch Tuska wywołał poruszenie środowiska prawniczego. Prof. Ryszard Piotrowski w rozmowie z Wirtualną Polską podkreślił, że "kontrasygnaty nie można uchylić, uchylić można akt prawny, ale nie podpis".
– Szef rządu polskiego nie może składać deklaracji na Twitterze w sprawach państwowych, a nie ma w tej sytuacji formalnie wyrażonego żadnego stanowiska, nie ma żadnego komunikatu na stronie Kancelarii Premiera – mówił ekspert. Jak zaznaczył, "potrzebne jest nie tylko wyraźne stwierdzenie, o jaką kontrasygnatę chodzi, jakiego aktu urzędowego prezydenta, ale także uzasadnienie – musi być podana podstawa prawna".
Konstytucjonalista wyjaśnił, że "akt urzędowy prezydenta jest aktem urzędowym prezydenta – premier składa tam swój podpis i w momencie, kiedy go złoży, przestaje być gospodarzem tego podpisu – jest nim wówczas prezydent". – Nie ma takiego przepisu prawnego, który by przewidywał, że premier ma kompetencję do uchylania kontrasygnaty – dodał.
Czytaj też:
Sędzia Muszyński o wycofaniu kontrasygnaty: Kto wsadził premiera na taką minę?Czytaj też:
Prof. Zoll ocenił decyzję premiera. "Nie ma w systemie prawnym podstawy"