Tusk świadomie ignoruje zarzuty ze strony opozycji, aby przedstawić PiS jako "partię awanturników".
- Tak ma zostać do końca walki z tą tragedią – podkreśla polityk obozu władzy w rozmowie z WP.pl.
- Nie będziemy nadstawiać policzka, do zarzutów na pewno się odniesiemy. Bo to, co robi ta pisowska propaganda, przyprawia o mdłości. Ale na razie niech się sami nakręcają i odpychają od siebie ludzi. Bo ludzie nie chcą teraz nawalanki, chcą pracy i powagi – mówi polityk z rządu.
Tusk miał wysłać jasny sygnał do instytucji państwowych, żeby te się wzajemnie nie krytykowały w najbliższym czasie. – Nikt nie powinien na siebie nadawać, bo później wychodzą takie "kwiatki", jak spory ludzi Tauronu z Wodami Polskimi – mówi polityk.
Jak dodaje, gdy sytuacja się uspokoi zaczną się rozliczenia i może nastąpić roszady na stanowiskach kierowniczych – jak choćby w przypadku szefowej Wód Polskich.
Tymczasem koalicjanci KO nie wykluczają, że to minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska pożegna się ze stanowiskiem. – Na rozliczenia przyjdzie czas – zaznaczyła w rozmowie z Wirtualną Polską Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy. – Mówienie o pożyczkach w momencie, gdy ludzie tracą swoje domy, gdy spływają całe miejscowości, gdy mieliśmy do czynienia z apokalipsą, było nie na miejscu. W takiej sytuacji każdy komunikat powinien być wyważony i precyzyjny. A ten nie był do końca przemyślany. To była niezręczność, która zdarzyła się w złym momencie – przyznała polityk.
Powódź na południu Polski
Od tygodnia w południowej części Polski trwa powódź, która powoli zaczyna przesuwać się w kierunku północnym. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja we Wrocławiu jest pod kontrolą. Z kolei m.in. w Nysie, Kłodzku czy Lądku-Zdroju trwa usuwanie skutków powodzi. Straty już teraz szacowane są na wiele miliardów złotych.
W poniedziałek rząd wprowadził stan klęski żywiołowej na obszarze części województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. W piątek zakres terytorialny obowiązywania rozporządzenia zostanie rozszerzony. Chodzi o powiaty województwa dolnośląskiego: bolesławiecki, jaworski, legnicki i złotoryjski.
Czytaj też:
Prezydent pytany o słowa Kaczyńskiego. "Każdy może mieć swoje zdanie"Czytaj też:
"Mija tydzień od pamiętnej konferencji Tuska". PiS z pytaniami do rząduCzytaj też:
Morawiecki pojechał pomóc powodzianom. "Zbijanie tynków, wynoszenie sprzętów"