Niepokojące doniesienia ws. kontraktów zbrojeniowych. MON zaprzecza

Niepokojące doniesienia ws. kontraktów zbrojeniowych. MON zaprzecza

Dodano: 
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Gazeta "Korea Economic Daily" podała, że polskie władze miały zawiesić realizację kontraktów zbrojeniowych z Korei Południowej. MON dementuje.

Doniesienia południowokoreańskich mediów opisał portal tysol.pl. Podano, że polskie władze miały odroczyć swoją wizytę w Korei Południowej ze względu na sytuację polityczną w tym kraju. "Istnieją obawy, że eksport broni do Polski może zostać wstrzymany" – opisano w koreańskim serwisie Hankyung.com.

Polski wysłannik miał podpisać kontrakt na dostawę pozostałych czołgów K2, które mają trafić do naszego wojska. W styczniu polski urzędnik państwowy planował udać się do Korei, aby podpisać kontrakt z Hyundaiem Rotem na dostawę pozostałych czołgów K2. Koreańskie media przekazały, że "Polska odłożyła wizytę w Korei Południowej na czas nieokreślony".

Dodatkowym problemem jest sytuacja wewnętrzna Korei Płd. "Brak obsadzenia stanowisk prezydenta, premiera oraz szefa MON może stanowić dla Korei Południowej problem w realizacji eksportu broni do Polski" – podkreślaj media w tym kraju. Ekspert, prof. Moon Geun-sik z Wyższej Szkoły Polityki Publicznej Uniwersytetu Hanyang stwierdził, że "jeśli sytuacja polityczna jest niestabilna to eksport przemysłu obronnego zostaje wstrzymany".

MON: To nieprawda

Resort obrony zdecydowanie zaprzecza tym doniesieniom. "W związku z informacjami koreańskich mediów, jest to nieprawda, jakoby Polska zawiesiła kontrakty zbrojeniowe z tym krajem. Dotychczasowe kontrakty są realizowane bez zakłóceń, żaden z nich nie został zerwany. Kolejne są cały czas negocjowane z pełną dbałością o pieniądze naszych podatników" – podkreślono w komunikacie rzecznika.

"W grudniu ubiegłego roku nie była planowana żadna wizyta w Korei Płd. W związku z trwającymi rozmowami nie będziemy ulegać żadnej presji mającej na celu przyspieszyć podpisywanie następnych kontraktów zbrojeniowych. Muszą one zabezpieczać interes bezpieczeństwa Polski i współpracę z naszym przemysłem obronnym" – wyjaśnia MON.

Z kolei wiceminister obrony Paweł Bejda sugeruje, że informacje o wstrzymaniu kontraktów to presja, która ma przyspieszyć procedurę. "W związku z nieprawdziwymi informacjami koreańskich mediów, jakoby Polska zawiesiła kontrakty zbrojeniowe z tym krajem informuję, że to nieprawda. Kontrakty są realizowane bez zakłóceń. Kolejne są negocjowane. Nie będziemy ulegać presji przyspieszenia podpisywanie następnych kontraktów zbrojeniowych" – napisał w serwisie X.

Czytaj też:
Nowe fakty ws. katastrofy samolotu w Korei Południowej. Co znaleziono w silnikach?
Czytaj też:
"Sabotaż polskiej armii". MON składa zawiadomienie na Macierewicza

Źródło: X / tysol.pl/MON
Czytaj także