"Tropy nie prowadzą do Rosji". Gen. Kowalski o Trzaskowskim i NASK

"Tropy nie prowadzą do Rosji". Gen. Kowalski o Trzaskowskim i NASK

Dodano: 
gen. Andrzej Kowalski, były szef Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego
gen. Andrzej Kowalski, były szef Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego Źródło: PAP / Marcin Obara
Ślad pieniędzy urywa się gdzieś w okolicach Partii Demokratycznej – powiedział w Radiu Wnet o aferze dot. ingerencji w kampanię wyborczą gen. Andrzej Kowalski, były szef kontrwywiadu i wywiadu wojskowego.

Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) poinformowała w środę o możliwej próbie ingerencji w kampanię wyborczą. Jak podano, chodzi o reklamy polityczne na Facebooku, które mogą być finansowane z zagranicy.

Wkrótce potem Wirtualna Polska ujawniła, że źródło spotów jest w Polsce, a trop prowadzi do fundacji Akcja Demokracja, której prezes ma powiązania z Koalicją Obywatelską i był nagradzany przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Afera NASK. Gen. Kowalski: Tropy nie prowadzą do Rosji, tylko na Zachód

Gen. Andrzej Kowalski, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) i Służby Wywiadu Wojskowego (SWW) powiedział w Radiu Wnet, że w aferze dotyczącej ingerencji w wybory tropy nie prowadzą do Rosji, tylko na Zachód.

Według niego "kula śnieżna wiedzy w tej sprawie będzie się powiększać". Jak podkreślił, najważniejszy znak zapytania to, kto był inicjatorem tej operacji.

– Tutaj oczywiście są pewne podejrzenia, czy wręcz nawet można powiedzieć prawie pewność, ale też za czyje pieniądze to wszystko się działo? Na razie ślad pieniędzy urywa się gdzieś w okolicach Partii Demokratycznej Stanów Zjednoczonych. A z kolei kiedy pytamy na czyją to było korzyść, to wszystko wskazuje na to, że Rafała Trzaskowskiego, pomimo tych pokrętnych tłumaczeń – ocenił Kowalski.

Były szef służb: Pozorowany ruch na korzyść Trzaskowskiego

Jak tłumaczył, otoczenie kandydata KO musiało się jakoś bronić, dlatego "naprędce wymyślili świetną historyjkę, że to Rosjanie chcą zdestabilizować polskie wybory, pozorując ruch na korzyść Trzaskowskiego". – Brzmi to fantastycznie i oczywiście wszystko można własnym wyborcom opowiedzieć, ja bym jednak trzymał się faktów – podkreślił.

Były szef SKW i SWW zwrócił również uwagę, że dotychczas nie było żadnych świadectw, które wskazywałyby na udział Rosjan w tej sprawie, natomiast były dowody, że stoją za tym środowiska lewicowe, zainteresowane wsparciem Trzaskowskiego.

Czytaj też:
Premier: Rosyjscy hakerzy zaatakowali strony PO. Celem także Lewica i PSL
Czytaj też:
"Spodziewam się najgorszego". Sawicki nie wyklucza unieważnienia wyborów
Czytaj też:
"Krążą bardzo niepokojące informacje". Andrzej Duda zwraca się do szefa ABW

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Radio Wnet
Czytaj także