O tajemniczym zniknięciu prawie pół tysiąca kart do głosowania w wyborach prezydenckich pisze "Fakt". Nieprawidłowości w komisji nr 25 podczas pierwszej tury potwierdziło Krajowe Biuro Wyborcze w Wałbrzychu.
Zaginęło niemal 500 kart do głosowania
Sprawę bada policja, która nie ujawnia na razie szczegółów. Według nieoficjalnych informacji mogło dojść do zawyżenia liczby przyjętych kart do głosowania.
– Wydaje się to abstrakcją, natomiast ze wszystkich posiadanych dokumentów – czyli raportów z przeliczenia kart – wynika, że ilość kart w komisji była początkowo prawidłowa – powiedziała Joanna Kazanowicz, dyrektor wałbrzyskiej delegatury KBW.
Wybory prezydenckie rozstrzygną się w drugiej turze. PKW podała oficjalne wyniki głosowania
Według danych Państwowej Komisji Wyborczej w pierwszej turze wyborów prezydenckich wydano 19 684 580 kart do głosowania. Liczba uprawnionych do głosowania wyniosła 29 252 340 osób, co oznacza, że frekwencję na poziomie 67,31 proc.
Do drugiej tury wyborów, która odbędzie się 1 czerwca, przeszli Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów (6 mln 147 tys. 797), natomiast Nawrocki – 29,54 proc. (5 mln 790 tys. 804). Z danych PKW wynika, że na Trzaskowskiego zagłosowało o 356 tys. 993 osób więcej niż na Nawrockiego.
Trzecie miejsce w pierwszej turze zajął Sławomir Mentzen, na którego głosowało 14,81 proc. wyborców.
Dalej uplasowali się: Grzegorz Braun – 6,34 proc., Szymon Hołownia – 4,99 proc., Adrian Zandberg – 4,86 proc., Magdalena Biejat – 4,23 proc., Krzysztof Stanowski – 1,24 proc., Joanna Senyszyn – 1,09 proc., Marek Jakubiak – 0,77 proc., Artur Bartoszewicz – 0,49 proc., Maciej Maciak – 0,19 proc. i Marek Woch – 0,09 proc.
Czytaj też:
Tak głosowali Polacy w Niemczech. Drugi wcale nie Nawrocki