"Bach i spadają dwa kaczory". Komorowski o polowaniu

"Bach i spadają dwa kaczory". Komorowski o polowaniu

Dodano: 
Były prezydent Bronisław Komorowski
Były prezydent Bronisław Komorowski Źródło: X / Radio Zet
Z dubleta do kaczorów – tak Bronisław Komorowski odpowiedział na pytanie o to, z jakiej zdobyczy myśliwskiej jest najbardziej dumny.

Były prezydent był gościem Radia Zet. Prowadzący odczytał pytanie od słuchacz: – Słuchacz pyta z jakiej upolowanej zwierzyny, jako myśliwy, jest pan w swoim życiu najbardziej dumny?

– Z dubleta do kaczorów – odparł Komorowski. – Dublet do kaczorów? A co to jest dublet do kaczorów? – dopytał Bogdan Rymanowski.

– Dwa się strzela. Raz za razem z dubeltówki. Bach i spadają dwa kaczory – wskazał gość. Pytany, czy kaczory "podnoszą się wysoko", powiedział: – Różnie. Wyżej, niżej, w prawo, w lewo. Ale to takie nieładne skojarzenia polityczne trochę dały o sobie znać

– Ale to jest faktem? To nie jest metafora żadna? – nie odpuszczał prowadzący.

– Sukcesów myśliwskich miałem sporo, nie będę się wypierał. Wręcz przeciwnie. Z tym, że ja nie jestem takim groźnym myśliwym, który idzie na ilość. Poluje się, polowanie to nie tylko strzelanie. W momencie oddania strzały kończy się w zasadzie przyjemność polowania. Bo poluje się dla przyrody, dla przygody, dla towarzystwa, dla jakiegoś wspólnego przeżycia – wyjaśnił Komorowski.

Myśliwi stali się wygodnym chłopcem do bicia dla wszystkich. Rozpasany ekologizm posuwa się czasami do kompletnego braku tolerancji dla innych. Przyroda jest dla wszystkich. Dziś jadę na polowanie. Teraz jest sezon na rogacze. Trzeba umieć wyszukać go wśród pól, lasów, wytropić go, podejść i upolować. Bardzo lubię to polowanie, jest bardzo romantyczne. Może rogacz ma inne zdanie w tej kwestii, ale jest wiosna, wszystko pachnie, budzi się życie – podsumował były prezydent RP.

twitter

Rozbrajająco szczery Komorowski. "Ludziom można wmówić wszystko"

W tym samym wywiadzie Bronisław Komorowski był pytany o kłamstwo Rafała Trzaskowskiego z debaty w TVP. Kandydat KO stwierdził wtedy, że nieprawdą jest to, co powiedział Karol Nawrocki – a mianowicie, że jako prezydent Warszawy buduje w stolicy zaledwie ok. 60 mieszkań komunalnych rocznie. Po weryfikacji tego stwierdzenia przez portal Demagog okazało się, że to Nawrocki ma rację, a Trzaskowski skłamał.

– On twierdził, że tam nie używał... No ja wiem. Między takimi unikami a świadomym kłamstwem jest ogromna różnica. Powiem tak, na wiarygodność pracuje się przez całe życie, także przez całe życie polityczne. No jeszcze raz powiem, jak się komuś udało dzięki kłamstwom wygrać wybory, no to idzie w to bardzo chętnie, każdy. To jest jak zaraza. Można ludziom wmówić prawie wszystko. I to dzieje się w internecie, w różnych miejscach i dziennikarze najlepiej o tym wiedzą, jak łatwo jest opinia publiczną ma manipulować, dezinformować – odpowiedział były prezydent.

Czytaj też:
Woch poparł Nawrockiego. Dzień później służby wzięły go pod lupę
Czytaj też:
Głośny wywiad Tuska. "Z nim naprawdę stało się coś złego"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Radio Zet
Czytaj także