Wygląda na to, że proceder przerzucania imigrantów z Niemic do Polski za przyzwoleniem Warszawy rozkręca się na dobre. Politycy PiS i Konfederacji wzywają rząd do natychmiastowego zaprzestania wpuszczania do Polski obywateli afrykańskich i bliskowschodnich, jednak kolejne nagrania, obserwacje i informacje już nie tylko z większych polskich miast, potwierdzają, że cudzoziemcy są wwożeni do kraju. Kolejną sytuację nagłaśnia za patrolem obywatelskim poseł PiS Dariusz Matecki. "Przejście graniczne Lubieszyn-Linken. 24 czerwca 2025, godz: 20:00. Wideo i opis od patrolu obywatelskiego: «Straż Graniczna podjechała trzema autami, z Niemiec podjechał biały, nieoznakowany Mercedes, widać go na jednym zdjęciu. Wypakowali pięciu lub sześciu murzynów i SG wsadziła ich do swojego busa. I odjechali, dwa pozostałe pojazdy SG«" – czytamy.
"Gazeta Polska Codziennie" pisze, że strażnicy graniczni są coraz bardziej niezadowoleni z całej sytuacji. Funkcjonariusz Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Zielonej Górze mówi, że oburzenie w szeregach strażników narasta od wielu tygodni. – Widzimy bezsens naszej pracy, bo de facto my legalizujemy pobyt tych "Murzynków" w Polsce. Zamiast pilnować granicy, my ich odbieramy od niemieckich służb na przejściach granicznych – podkreśla rozmówca gazety.
Jak czytamy, "funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej są najbardziej zbuntowani wobec polityki otwartych granic, jaką przyjęła ekipa rządu Donalda Tuska. Wielokrotnie protestowali u przełożonych". – Ale my musimy wykonywać rozkazy, bo taki idzie z samej góry, i to nie od naszego dowództwa, tylko ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka – zaznacza informator.
Migranci narzekają Niemcom na warunki w Polsce. "Przemoc i upokorzenie"
Tymczasem regionalna niemiecka stacja RBB donosi o skargach, jakie imigranci mają składać na działania polskiego państwa. Stacja wyemitowała materiał autorstwa Roberto Jurkschata i Hanny Jarząbek. Chodzi o osoby, które w związku z tzw. rozporządzeniem dublińskim czeka odesłanie do Polski. Migranci mają twierdzić, że podczas swego poprzedniego pobytu w Polsce doświadczyli "przemocy, upokorzenia oraz systemu, który odstrasza, a nie chroni".
W programie przytoczono historię 36-letniego Zayeda A., który przez Białoruś przedostał się do Polski, następnie do Niemiec, a teraz ponownie ma być skierowany do Polski. "Doświadczyliśmy skrajnej przemocy w przygranicznym lesie" – pisze Zayeda w liście, który został opublikowany przez Brandenburską Radę ds. Uchodźców. Polskie służby miały trzymać go w celi bez okna oraz zmuszać do rozebrania się do bielizny.
Stacja przekonuje w reportażu, że podobnych sytuacji jest więcej, a migranci boją się jechać do Polski, gdzie ma dochodzić do nadużyć.
Czytaj też:
Kolejne nagranie. Niemcy wwożą migrantów, Straż Graniczna odbieraCzytaj też:
Dziwna narracja władz w sprawie imigrantów w Szczecinie. "Na bocianach przylecieli?"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
