"Więcej komentarzy nie będzie". Kreml nie chce już rozmawiać o Polsce

"Więcej komentarzy nie będzie". Kreml nie chce już rozmawiać o Polsce

Dodano: 
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla Źródło: PAP/EPA / REUTERS POOL
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Moskwa nie będzie już komentować wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Reakcję Warszawy nazwał "niczym nowym".

Polska, Ukraina i Litwa we wspólnym oświadczeniu wydanym w czwartek potępiły Rosję za wtargnięcie dronów w polską przestrzeń powietrzną, nazywając to celową i bezprecedensową prowokacją – podał Reuters.

Rzecznik Kremla poproszony o odniesienie się do tego stwierdził, że Moskwa nie zamierza udzielać nowych komentarzy na temat tej sytuacji, ponieważ rosyjskie ministerstwo obrony wydało już własne oświadczenie.

– Nasze ministerstwo obrony wypowiedziało się na ten temat i zaproponowało konsultacje, jeśli będą konieczne – powiedział Pieskow i podkreślił, że nie ma w tej sprawie "nic do dodania".

Wojska Obrony Terytorialnej w miejscu upadku rosyjskiego drona w miejscowości Wohyń

Rosyjskie drony nad Polską. Kreml nie chce już tego komentować

– Jeśli chodzi o retorykę i oświadczenia, które słyszymy z Warszawy, cóż, właściwie nie ma tam nic nowego. Ta retoryka jest ostatnio charakterystyczna dla niemal wszystkich stolic europejskich. Widzimy jej kontynuację – dodał rzecznik Kremla.

Przekonywał również, że rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad, które mają się odbyć w pobliżu granicy z Polską od piątku, nie są wymierzone w żaden kraj.

– To są zaplanowane ćwiczenia, nie są wymierzone w nikogo – powiedział Pieskow. – Mówimy o kontynuacji współpracy wojskowej i wypracowaniu interakcji między dwoma strategicznymi sojusznikami – dodał.

Manewry wojskowe Zapad 2017

Zapad 2025. Tusk: Agresywne manewry wymierzone w przesmyk suwalski

W dniach 12-16 września odbędzie się tzw. faza aktywna rosyjsko-białoruskich ćwiczeń Zapad 2025. Według litewskiego wywiadu weźmie w nich udział 30 tys. żołnierzy obu państw.

Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że w związku z manewrami wojskowymi Białorusi i Rosji Polska zamknie granicę z Białorusią w czwartek o północy.

– W piątek rozpoczynają się bardzo agresywne z punktu widzenia doktryny wojskowej manewry rosyjsko-białoruskie na terenie Białorusi, bardzo blisko polskiej granicy – mówił premier przed rozpoczęciem posiedzenia rządu.

Szef rządu stwierdził, że celem białorusko-rosyjskich działań jest m.in. przesmyk suwalski. – To ma swoje różne konsekwencje, m.in. odpowiedzią są także manewry po naszej stronie, polskiego wojska i sił sojuszniczych – wskazał Tusk.

Premier Donald Tusk podczas posiedzenia rządu

Ukraina apeluje do sojuszników z Europy o zachowanie czujności

Pod koniec sierpnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy ostrzegło Białoruś przed przeprowadzeniem prowokacji podczas ćwiczeń Zapad i zaapelowało do europejskich partnerów o zachowanie czujności.

Według Ośrodka Studiów Wschodnich ćwiczenia Zapad 2025 będą znacząco mniejsze niż ostatnie edycje z lat 2021 i 2017, jednak skalą zaangażowanych sił i środków porównywalne z organizowanymi w pierwszej dekadzie XXI wieku.

Czytaj też:
Pieskow odpowiada na słowa Tuska o manewrach Zapad


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: Reuters
Czytaj także