W nocy ze środy na czwartek, gdy flotylla Sumud podpłynęła na mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) do blokowanej Strefy Gazy, marynarka wojenna Izraela zbliżyła się do jednostek i przejęła część z nich. Zatrzymano wszystkie statki, na których byli członkowie polskiej delegacji: poseł Franciszek Sterczewski (KO), prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezes Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak oraz dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz, która ma brytyjskie obywatelstwo. Aktywiści próbują dostarczyć pomoc humanitarną do Strefy Gazy, której mieszkańcy znajdują się w dramatycznej sytuacji.
Polska opinia publiczna jest mocno podzielona w ocenie tego, jak powinny zachować się władze RP. "Za udział w propagandowej akcji nazistowskiej organizacji terrorystycznej Hamas Sterczewski powinien być sądzony i ukarany w Izraelu" – grzmi Jan Hartman. "W Polsce ma bowiem podwójny immunitet: parlamentarny i społeczno-polityczny. Wspieranie terroryzmu jest u nas ścigane, chyba że są to terroryści wyspecjalizowani w mordowaniu Żydów. Życzę polskim nazistom z hamasowskich kutrów, żeby posiedzieli sobie w jednym z cieplutkuch więzień na pustyni Negew. Oczywiście razem z palestyńskimi terrorystami pod jedną celą. Nauczy się, jak jest 'J...ć Żydów!' po arabsku" – kpi kontrowersyjny badacz.
Sikorski: Sytuacja w Strefie Gazy nie wypełnia słowa "ludobójstwo"
Wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski pytany we wtorek w Radiowej Trójce o to, czy w Strefie Gazy dochodzi do ludobójstwa, odpowiedział, że "słowa trzeba ważyć". – Jeśli ich nadużyjemy, to następnym razem ich nam zabraknie – ocenił.
Zdaniem Radosława Sikorskiego ludobójstwo to "celowe, z rozmysłem eksterminowanie jakiejś grupy etnicznej". Szef MSZ stwierdził, że "gdyby Izrael chciał dokonać ludobójstwa, to by zajęło to tydzień czy dwa".
– A to jest konflikt wywołany przez Hamas, poprzez bezprzykładny akt terroru wobec Izraela. To jest wojna z Hamasem, Izraela z Hamasem, przy której niestety ginie katastrofalna ilość ludności cywilnej – dodał.
Radosław Sikorski ocenił, że to, co dzieje się w Strefie Gazy jest straszliwą tragedią, ale nie wypełnia jego rozumienia ludobójstwa.
Czytaj też:
"Chciałbym żyć w kraju"... Mentzen zagrał głos w głośnej sprawieCzytaj też:
Sterczewski zatrzymany przez Izrael. Sikorski: Powiem brutalnie
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
