Sikorski: TVN jest największą amerykańską inwestycją w Polsce

Sikorski: TVN jest największą amerykańską inwestycją w Polsce

Dodano: 
Radosław Sikorski
Radosław SikorskiŹródło:PAP / Wiktor Dąbkowski
Co do ogólnego kierunku Kaczyński dość szczerze mówił nam, że ma być Budapeszt. A tam rosyjska metoda przejmowania mediów państwowych, potem prywatnych już się zakończyła – wskazuje Radosław Sikorski, komentując zamieszanie wokół tzw. ustawy medialnej.

Projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji wywołał gorącą dyskusję. Opozycja przekonuje, że ma ona doprowadzić do odebrania koncesji TVN. PiS zapewnia, że przepisy mają zapobiec przejmowaniu przez podmioty spoza UE podmiotów w Polsce i wpływaniu na debatę medialną. Do sprawy odniosła się już ambasada USA w Polsce.

Sikorski: PiS otwiera nową wojnę

Konflikt wokół projektu komentował w czwartkowej „Kropce nad i” europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski.

Polityk podkreślił, że TVN jak wiemy, jest największą amerykańską inwestycją w Polsce. – PiS otwiera nową wojnę. Ja mam takie pytanie do kolegów z PiS. Czy naprawdę zapisywaliście się do PiS po to, żeby walczyć i z Unią Europejską, i jeszcze ze Stanami Zjednoczonymi? Czy naprawdę uważacie Stany Zjednoczone za państwo Polsce wrogie? – mówił Radosław Sikorski.

Projekt nowelizacji złożyła do Sejmu w środę wieczorem grupa posłów PiS. Sprawozdawcą jest Marek Suski.

– Marek Suski jest pisowskim intelektualistą i w moich oczach potwierdził swój statut jako Roch Kowalski polskiej polityki – ocenił eurodeputowany PO, pytany o posła PiS, który zwrócił w czwartek w Sejmie uwagę, że podobne przepisy funkcjonują w innych państwach europejskich.

TVN: Usiłuje nam się zamknąć usta

W związku z projektem ustawy medialnej zarząd TVN wydał oświadczenie. "Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy. W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawa do wyboru. Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów. Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów" – czytamy w oświadczeniu.

Morawiecki: Poważne państwo nie może być jak bezwolny listek na wietrze

O nowelizację pytany był również premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu tłumaczył w Woli Polskiej sens wprowadzenia nowych regulacji. – Przepisy, o które grupa parlamentarzystów zabiega, mają zapobiec przejmowaniu przez zewnętrzne podmioty, zwłaszcza spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a w uproszczeniu mówiąc spoza Unii Europejskiej, podmiotów w Polsce i wpływaniu na debatę medialną, wpływaniu na opinię publiczną oraz podmioty zewnętrzne bez zgody polskiego regulatora – powiedział Mateusz Morawiecki.

Premier podkreślił, że uregulowanie sytuacji medialnej w Polsce jest elementem budowania silnej pozycji państwa. – Poważne państwo nie może być jak bezwolny listek na wietrze, gdzie skąd ktoś zawieje, tak my musimy temu podlegać. Mamy instrumenty, które ostatecznie będą w stanie pomóc rozstrzygnąć, czy dane przejęcie jest właściwe na polskiej ziemi, na obszarze Rzeczypospolitej polskiej, czy nie – stwierdził.

Czytaj też:
Co zawiera nowelizacja ustawy medialnej? Sprawdź, o co toczy się spór
Czytaj też:
"Tu mamy dowody". Sikorski: Bardziej niż o zdrowie Polaków, martwili się o słupki

Źródło: 300 polityka/ TVN24
Czytaj także