– Wygramy te wybory, natomiast będzie bardzo blisko, krew się będzie lała do ostatniej chwili. Trzeba walczyć o każdy głos każdej warszawianki i warszawiaka, nic nie jest przesądzone – mówił w "Kropce nad i" kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy.
Monika Olejnik zacytowała Trzaskowskiemu wypowiedź Jakiego, który stwierdził, że jeśli zostanie prezydentem stolicy, to zlikwiduje komisję zajmującą się aferą reprywatyzacyjną i zapytała polityka Platformy, jakie są jego plany w tej sprawie.
– Być może taka komisja może działać przy ratuszu i nie będzie wykorzystywana politycznie (…), bo na razie Patryk Jaki spowodował totalny chaos. Nikt już nie wie, na jakim stopniu postępowania są poszczególne sprawy. Jeżeli chodzi o wypłacanie odszkodowań, to czekamy aż sądy się wypowiedzą – mówił Trzaskowski.
Dziennikarka stwierdziła, że obaj kandydaci "są równo w sondażach". Trzaskowski temu zaprzeczył, na co Olejnik zareagowała słowami: – A może przez to, że pan siedzi na ławce, a on w kawiarni? Czy pan lepi drzwi, a on chodzi z konkretami?
– Warszawiacy chcą naprawdę poważnej rozmowy o Warszawie, ich nie interesują te tricki wyborcze – odpowiedział Trzaskowski.
Czytaj też:
Jaki: Trzaskowski nie ma zaplecza. Dalej będzie rządzić Gronkiewicz-Waltz