Platforma Obywatelska zorganizowała dziś Live Chat z Donaldem Tuskiem. Były premier odpowiadał na pytania internautów. Jedno z nich dotyczyło urodzin znanego dziennikarza Roberta Mazurka, na których obecni byli m.in. Borys Budka, wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Donald Tusk wezwał ich na rozmowę. Po niej poinformowano, że oddali się do dyspozycji przewodniczącego PO.
"Poważna sprawa"
– Rozumiem, że ta sytuacja może prowokować memy, mądrzejsze i mniej wyrafinowane dowcipy, ale z całą pewnością wywołuje też poważne emocje polityczne, bo to jest poważna sprawa – zaczął. – Tzn. nie jest problemem to, co się zdarzyło na tych urodzinach. Problemem jest to - i stąd moja reakcja wobec kolegów, którzy byli tam obecni - że ludzie naprawe chcą wierzyć - i mają do tego prawo - że to, co robimy - politykę i nasze zobowiązania traktujemy śmiertelnie serio. Bo w tej grze, która się toczy dzisiaj na scenie politycznej chodzi o wszystko, co najważniejsze dla przyszłości Polski. Jestem o tym przekonany – tłumaczył. Donald Tusk podkreślał, iż nie można popełniać takich błędów, jak nieobecność w Sejmie i obecność na imprezie. – Bo to naprawdę sprawia wrażenie, że jest w tym więcej teatru niż polityki – wskazał.
Tusk mówił dalej, że nie wrócił do polskiej polityki, żeby brać udział w jakiejś inscenizajci. – Każdy kto chce ze mną współpracować na rzecz uwolnienia Polski od tego bardzo dramatycznego problemu, jakim są rządy PiS, musi bardzo serio to wszystko traktować – tłumaczył, wskazując na konieczność wiarygodności w polityce. – Każde działanie, sytuacja i nieostrożne słowo, może podważać i tak kruche zaufanie do polityki. Ostatnio mówiłem, że PO musi oznaczać,,pełną odpowiedzialność". Musimy być odpowiedzialni, za skutki swoich działań. (...) Dlatego byłem tak tym przejęty, mając oczywiście świadomość, że nikt tam żadnej zbrodni nie popełnił – dodawał.
"Na urodziny chodzę do przyjaciół i rodziny"
Były premier przyznał, że nie był na nie zaproszony. – Ale niezależnie od tego i tak nie uczestniczyłbym w tej imprezie – zapewnił. – Generalnie jestem przekonany, to też kwestia mojego doświadczenia i ostrożności, że na urodziny chodzę do najbliższych przyjaciół i oczywiście rodziny i nie mam jakiejś potrzeby przesadnie udzielać się towarzysko, ale rozumiem ludzi, którzy mają inne zdanie – powiedział.
Odnosząc się do memów, jakie powstały po głośnych urodzinach, Tusk wskazywał, że ironia i szyderstwo potrafią złamać niejedną karierę, jeśli ma w dodatku podstawy. – I oczywiście ta sytuacja na tych sławetnych urodzinach niestety stworzyła takie pole ryzyka dla jej uczestników, mówię tu o politykach – mówił dalej. Jak podkreślił, on uważałby "szczególnie dzisiaj, za takie ważne wskazania, aby i dziennikarze i politycy uważali jednak, żeby nie przekraczać tej granicy, żeby nie wykraczać też poza pewne role społeczne, jakie ich zawody im narzucają".
facebookCzytaj też:
"To w kręgach politycznych jest nie do wybaczenia". Mazurek przedstawia "kilka faktów" ws. swoich urodzinCzytaj też:
"Postkomuniści widać się nie zmieniają". Dosadny komentarz Bosaka