Gość Polskiego Radia 24 pytany o perspektywę uruchomienia art. 4 traktatu NATO przyznał, że to co się obecni dzieje na wschodniej granicy, jest bez precedensu w polskiej historii po 1989 roku. Jak wskazał, mimo wszystko należy pamiętać o pewnej hierarchii i porządku działań, które należy podejmować w bieżącej sytuacji.
–W pierwszej kolejności musimy zadbać o siebie najbardziej, jak to jest możliwe, a nie liczyć wyłącznie na sojuszników, co do intencji, których ja nie mam najmniejszych wątpliwości. W dalszej kolejności jest działanie regionalne z Litwą, z Łotwą – stwierdził Fogiel dodając, że decyzje o uruchomieniu poszczególnych elementów traktatu północnoatlantyckiego będą podejmowane wspólnie z najbliższymi partnerami z regionu.
Ze strony części polityków Konfederacji pojawiają się zarzuty, że twarda polityka Polski i Unii Europejskiej wobec Łukaszenki doprowadziła do obecnego konfliktu i wpycha Białoruś w objęcia Rosji. Zdaniem zastępcy rzecznika PiS jest to myślenie błędne.
– Nie, nie powinniśmy ustępować Aleksandrowi Łukaszence, to jest właśnie to, czego on by sobie życzył i te wszystkie historie o tym, że to rzekomo polska twarda postawa, czy unijna twarda do tego doprowadziła, są po prostu bajkami – skwitował Fogiel.
Spokojniejsza ostatnia doba
"W niedzielę 14.11 na granicy polsko-białoruskiej odnotowano 118 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Wobec 39 cudzoziemców wydane zostały postanowienia o opuszczeniu Polski. W listopadzie granicę polsko-białoruską próbowano przekroczyć 5,1 tys. razy" – przekazała w poniedziałek rano na Twitterze Straż Graniczna.
Podlascy policjanci przekazali, że w niedzielę podczas kontroli drogowych zatrzymali 4 osoby zaangażowane w pomoc w nielegalnym przekazaniu granicy. Są to obywatele Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Szwecji i Niemiec. Przemytnicy przewozili w sumie 33 osoby.
Czytaj też:
Wąsik: Na szczęście noc była spokojnaCzytaj też:
Ekspert ostrzega: Łukaszenka zastawił na Unię Europejską pułapkęCzytaj też:
Wicepremier: Jeśli druga strona będzie eskalować napięcie, może dojść do sytuacji straszliwych