W swoim niedzielnym wpisie na Twitterze Żaryn przypomniał, że Rosja wielokrotnie łamała prawo międzynarodowe i wszelkie gwarancje przez nią składane nie są wiarygodne.
"Rosja wysuwa ostatnio kolejne żądania wobec NATO, obecnie chodzi o »gwarancje« nierozszerzania Sojuszu na Wschód. Rozgrywka o pozycje międzynarodową Ukrainy wchodzi w kolejną fazę" – czytamy.
"Kreml od lat łamiący wszelkie porozumienia i umowy, a także prawo międzynarodowe, atakujący i okupujący kolejne kraje oczekuje »gwarancji od NATO«. To kolejny przejaw rosyjskiej gry pozorów i wymówka dla tych, którzy nadal chcą Rosji wierzyć" – pisze dalej Żaryn.
"Rosja chce wzmocnić swoje wpływy na Ukrainie i szerzej w Europie Środkowej. Moskwa będzie grała brutalnie i konsekwentnie, realizując swoje wrogie wobec NATO interesy" – skwitował rzecznik.
Groźba rosyjskiej agresji
Według niemieckich dziennikarzy z "Bilda", Władimir Putin miał jeszcze nie zdecydować o ataku na swojego zachodniego sąsiada. Jednak doniesienia wskazują, że Kreml skłania się ku takiej opcji od kwietnia tego roku.
Już wcześniej o planach inwazji Rosji na Ukrainę Polskę informowały amerykański i ukraiński wywiad. Operacja miałaby się odbyć w pierwszych miesiącach 2022 roku.
Obecnie przy granicy ukraińsko-rosyjskiej ma stacjonować ponad 90 tys. żołnierzy Federacji Rosyjskiej wraz ze sprzętem.
"Plany inwazji leżą w szufladzie"
Niemiecka gazeta w swoim artykule zacytowała wypowiedzi osoby, którą przedstawiono jako rosyjskiego oficera wysokiego rangą. Jego zdaniem, plany inwazji na Ukrainę mają "leżeć w szufladzie". Jak zaznaczył wojskowy, "Putin jeszcze nie zdecydował, czy zostaną zrealizowane". Tego typu informacje mają być znane już od połowy października. Amerykańska agencja wywiadu zagranicznego CIA przechwyciła je z rosyjskich komunikatów wojskowych i najpierw poinformowała o tym własny rząd. Ten następnie przekazał te wiadomości NATO. Po raz pierwszy doniósł o tym "Washington Post", podając, iż "Putin mógłby wysłać za granicę 175 tys. żołnierzy".
Czytaj też:
Piekło: Putin sobie wymyślił, że pójdzie śladami carycy KatarzynyCzytaj też:
Biden i Putin odbędą rozmowę na temat Ukrainy