W odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Unia Europejska, a także inne poszczególne państwa zachodnie nałożyły na Rosję sankcje. Jedną z kluczowych restrykcji jest odłączenie rosyjskich banków od systemu SWIFT, przez co nie mogą one realizować międzynarodowych płatności.
Wczoraj UE zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów, a szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiedział, że Wspólnota dostarczy Ukrainie broń i samoloty bojowe. Hubem do przerzutu sprzętu ma być Polska.
Chiny przeciwko sankcjom
– Doświadczenie pokazuje, że sankcje nie rozwiązują problemów, ale tworzą nowe. Nie tylko powodują one »przegraną« lub "przegraną sytuację gospodarczą", ale także zakłócają proces politycznego uregulowania — przekazał Wang w rozmowie telefonicznej z niemiecką minister spraw zagranicznych Annaleną Baerbock.
Chiński dyplomata podkreślił, że "zimna wojna już dawno się skończyła", a w związku z tym NATO musi "ponownie rozważyć swoje stanowisko".
– Chiny uważają, że mentalność zimnej wojny oparta na konfrontacji blokowej powinna zostać całkowicie porzucona – ocenił.
Krach w Rosji
Dziś w Rosji doszło do krachu walutowego. Za jednego dolara trzeba zapłacić 108 rubli. Przed weekendem było to 80 rubli.
Bank centralny w Moskwie podał w komunikacie, że "zewnętrzne warunki dla rosyjskiej gospodarki uległy drastycznej zmianie", a stopy procentowe zostały podniesione ze względu na "zwiększone ryzyko inflacji". "Jest to konieczne, aby wspierać stabilność finansową i cenową oraz chronić oszczędności obywateli" – napisano.
Jednocześnie chiński polityk zapewnił, że jego kraj wspiera dalsze prowadzenie dialogu rzez Rosję, UE i USA w celu zbudowania trwałego europejskiego mechanizmu bezpieczeństwa.
Czytaj też:
Rosjanie ostrzelali Charków. "Dziesiątki zabitych"Czytaj też:
Rozpoczęły się rozmowy Ukrainy z Rosją. Oto żądania Kijowa