Wicemarszałek Senatu odniósł się na antenie Polskiego Radia do wystąpienia marszałka izby, skierowanego do Rady Najwyższej Ukrainy, w którym Tomasz Grodzki przeprosił za polski rząd.
Pęk: Grodzki staje się coraz większym obciążeniem dla PO
Jak komentował Marek Pęk, "widać, że ta wypowiedź jest problemem, również dla środowiska. – Myślę, że marszałek Tomasz Grodzki z wielu powodów staje się coraz większym obciążeniem dla Platformy – dodał wicemarszałek Senatu.
– Nie chciałbym, żeby cała ta sprawa, która notabene dzisiaj znajdzie swój finał w postaci zgłoszenia przez nas wniosku o odwołanie marszałka Grodzkiego, żeby ona się jakoś zamieniła w moją prywatną wojenkę z marszałkiem Grodzkim, wicemarszałka Pęka z marszałkiem Grodzkim – tłumaczył dalej polityk.
Kontrowersje wokół wypowiedzi Grodzkiego
– Sankcje muszą być kompletne i stanowczo egzekwowane. Dlatego muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów – powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki w wystąpieniu skierowanym do Rady Najwyższej Ukrainy.
– W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom – finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi – stwierdził.
Marszałek Senatu oświadczył, że "agresor musi być całkowicie izolowany i musi boleśnie odczuć, że świat twardo stoi po stronie zaatakowanych i nie pozwoli na rzeź Ukrainy". – Tylko tak trzeba myśleć i tak stanowczo działać. Mniej słów, więcej czynów. Dla mnie jako dla chirurga to jasne i oczywiste – dodał.
Czytaj też:
Skandaliczne słowa Grodzkiego. Tusk: Dobrze rozumiem jego intencjeCzytaj też:
Mocne słowa Pęka. Grodzki grozi politykowi PiS sądem