Szef rządu odwiedził w czwartek Michalin w województwie mazowieckim. Mateusz Morawiecki spotkał się tam z rolnikami, aby opowiedzieć o działaniach rządu w sektorze rolnictwa. Premier stwierdził, że wierzy w polską wieś i jest z niej dumny. Zapewnił także o stałym rządowym wsparciu dla polskich rolników.
– Postaramy się zrobić wszystko, żeby pomóc, także w tych trudnych czasach, wojny na Ukrainie, suszy, po COVID-zie, żeby polska wieś była wsią sukcesu – powiedział Morawiecki.
PO to likwidatorzy wsi
Premier skrytykował poprzednią ekipę rządową za, jego zdaniem, zbyt małą troskę o polskich rolników. Wskazał na fakt likwidowania połączeń autobusowych, komend policji czy szkół, które miały miejsce za czasów rządów PO-PSL. Morawiecki dodał także, że rząd Donalda Tuska, którego określił jako "likwidatora polskiej wsi", nie zadbał o równe unijne dopłaty dla polskich rolników.
– Nasi poprzednicy to można powiedzieć likwidatorzy polskiej wsi i każdy w swojej gminie czy powiecie niech się rozejrzy wokół. Zlikwidowane linie autobusowe, przystanki albo zlikwidowane jakieś połączenie kolejowe albo posterunek policji. Z około 800, 400 zlikwidowali w powiatach. Albo również zlikwidowana szkoła. Czyż nie można nazwać takiej ekipy likwidatorami? Donald Tusk – likwidator polskiej wsi – powiedział Morawiecki.
– Pamiętacie państwo, drodzy polscy rolnicy. Rząd Tuska za poklepywanie po plecach zrezygnował z równych dopłat. Nie było równych dopłat. My teraz wdrażamy nasze wyrównujące dopłaty, także z budżetu państwa polskiego i dzięki nim, wszystkim pozbieranym środkom dla 90 kilku procent wszystkich gospodarstw, już w tym roku dopłaty będą równe lub nawet nieco wyższe niż średnia unijna – dodał premier.
Czytaj też:
Morawiecki: Polska pomoże Szwecji i Finlandii, jeśli zostaną zaatakowaneCzytaj też:
Morawiecki o Putinie: Jak można powiedzieć coś takiego?