W rozmowie z "Bildem" ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk w ostrych słowach skrytykował postawę władz w Berlinie oraz niemieckiego społeczeństwa. Wypowiedzi ukraińskiego dyplomaty cytuje serwis NEXTA.
– Wielu Ukraińców nie chce zostawać w Niemczech – mówił dyplomata w programie "The Right Questions", tłumacząc, że jego rodacy nie czują się w Niemczech mile widziani. – Po wojnie bilans będzie ponury. Moi rodacy doskonale wiedzą, kto jest po ich stronie, a kto nie – podkreślił Melnyk.
Ambasador stwierdzi także, że z perspektywy widzenia Ukrainy, Niemcy są odpowiedzialne za śmierć Ukraińców ponieważ wstrzymują się z dostawami broni dla Kijowa. Dyplomata po raz kolejny zaapelował też o wsparcie militarne ze strony Berlina.
Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.
Atakując Ukrainę, Rosja wywołała największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 7 mln ludzi, z czego najwięcej (3,9 mln) do Polski.
Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Moskwa nazywa swoje działania "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy". Używanie w tym kontekście słów "inwazja" lub "wojna" zostało zakazane przez Roskomnadzor, rosyjski państwowy regulator mediów i internetu.
Czytaj też:
Przełom w sprawie wejścia Ukrainy do UE? Jourova apeluje