Thomas L. Friedman w "The New York Times" stwierdził, że "daleko jest do końca wojny". "Tak daleko, że na horyzoncie nie widzę nic prócz niej" – napisał w swoim tekście, cytowanym w piątek przez portal Wyborcza.pl.
Nowa faza wojny
Komentator uważa, że nową fazą wojny może być coś, co nazywa "strategią zimową" Władimira Putina. "Nie ma wątpliwości, że Putin będzie kontynuował natarcie w nadziei na gwałtowny wzrost cen energii i żywności w Europie, który prędzej czy później rozbije NATO-wski mur. Rozumuje zapewne następująco. Kiedy średnie temperatury w Europie spadną poniżej normy, kiedy zmniejszy się światowa podaż ropy i gazu, kiedy średnie ceny przekroczą dopuszczalne granice, a przerwy w dostawie prądu z powodu niedoborów energii staną się powszechne, jest spora szansa, że europejscy członkowie NATO zaczną naciskać prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, by zawarł z Rosją porozumienie" – czytamy.
Autor zaznaczył, że nacisk będzie na "jakiekolwiek porozumienie", aby tylko zakończyć działania wojenne. Jego zdaniem, Putin może teraz mówić swoim wyczerpanym żołnierzom i generałom: "Dajcie mi dotrwać do Bożego Narodzenia. Zima będzie nasza".
Rosyjskie straty
Według relacji dziennikarzy niezależnych mediów, od 24 lutego do 15 lipca podczas walk na ukraińskim terytorium państwowym zginęło 4 760 rosyjskich wojskowych. Oznacza to, że straty Federacji Rosyjskiej przewyższyły już te z trzech lat drugiej wojny czeczeńskiej, kiedy to poległo 4 572 żołnierzy. Warto także zaznaczyć, iż podana liczba nie odzwierciedla rzeczywistego poziomu strat.
Rosyjska inwazja trwa od 142 dni. W ostatni czwartek Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na centrum Winnicy w środkowej Ukrainie. Zginęły co najmniej 23 osoby.
Czytaj też:
"Rosyjscy okupanci nie są ludźmi". Brutalny atak na południu UkrainyCzytaj też:
Putin podpisał ponad 100 ustaw. Rosjan czeka praca w nocy