Rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikolenko zwrócił uwagę na doniesienia niektórych mediów, jakoby Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji rzekomo zapowiadało gotowość Moskwy do negocjacji z Kijowem. Jak stwierdził, na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że "Rosjanie w końcu przyznali się do porażki, zapowiedzieli wycofanie swoich wojsk z Ukrainy, unieważnili wszelkie nielegalne decyzje na okupowanych terytoriach i zaczęli wypłacać odszkodowania".
– Wciąż czytam wiadomości, ale nic takiego nie ma. Zamiast tego przytaczane są następujące stwierdzenia: "Zawsze jesteśmy otwarci na negocjacje", "nigdy ich nie odmawialiśmy", "jesteśmy gotowi prowadzić negocjacje z uwzględnieniem realiów, które się w tej chwili pojawiają". Równolegle otrzymuję na telefon nowe powiadomienia o alarmie lotniczym w związku z wystrzeleniem rosyjskich rakiet nad Ukrainę – stwierdził Nikolenko, cytowany w środę przez agencję UNIAN.
Podkreślił, że rosyjscy urzędnicy zaczynają wspominać o negocjacjach za każdym razem, gdy rosyjskie wojska są pokonane na polu bitwy. I dodał, że to "kolejna zasłona dymna".
Nikolenko: Rosja stara się kupić czas
– Moskwa nie jest zainteresowana przywróceniem pokoju na Ukrainie. Symulując gotowość do dialogu, Federacja Rosyjska stara się kupić czas na przegrupowanie jednostek, przeszkolenie niedawno zmobilizowanych Rosjan, rozwiązanie problemu braku broni, wyeliminowanie niedociągnięć w logistyce, a następnie z nowymi siłami ucieknie się do kolejnej fali agresji. Przeszliśmy przez to już w latach 2014-2015 – stwierdził rzecznik ukraińskiego MSZ.
Zaznaczył, że "ci, którzy naprawdę są zainteresowani negocjacjami pokojowymi, nie niszczą miast i wsi, nie zabijają cywilów, nie niszczą infrastruktury energetycznej, nie krzywdzą mieszkańców czasowo okupowanych terytoriów i nie utrudniają dostaw żywności".
Nikolenko oświadczył, że "Ukraina wielokrotnie proponowała negocjacje, ale zawsze spotykała się albo z lekceważącą reakcją i żądaniem posłuszeństwa wobec ultimatum Kremla, albo z kolejnym aktem ludobójstwa na Ukraińcach".
Czytaj też:
Źródła na Kremlu: Oddanie Chersonia to zaproszenie do rozmów